czwartek, 24 stycznia 2013

Ujarzmić wstążki i ZIMA

Choć szyć nie umiem to jednak wstążek trochę się u mnie znajdzie ... i niestety wszędzie się plątały ... zrobiłam z nimi porządek :P
kupiłam w surowym stanie szpulki??? tak się to nazywa??? ozdobiłam po swojemu i wstążki opanowane :)))



Ato już Emilka i Ja dziś na sannie :)))



Dziś nie mieliśmy prądu od 8 do 17.30 nie działało ogrzewanie ani wody nie mieliśmy pod dostatkiem- wrrrr
ciekawe czy jutro też tyle  czasu im to zajmie .... 
Popołudniu było u nas w domu już naprawdę chłodno więc poszłyśmy z Emilka grzać się do sąsiadów... dobrze ich mieć! A jakby tego było mało ... Emilka nie je drugi dzień ... jutro pediatra .... który powie pewnie "Ona proszę Pani tak ma"  



















Dziękuje bardzo za słowa pochwały pod kocykiem :))) dzięki takim miłym słowom człowiek ma chęć do działania :P dzięki za wsparcie!


pozdrawiam!!!!

39 komentarzy:

  1. ładnie wyszły te szpulki:)pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne masz te wstążki. Mi by się przydało kilka cm takich na prezent na walentynki, muszę gdzieś poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A u Was to jakś ładna ta zima:))Szpulki fajne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczne szpulki:) I ja bym musiała takie sobie sprawić.
    Zima u Was na całego, oby Wam więcej prądu nie zabierali...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szpulki są fantastyczne, wygląda to bardzo stylowo:) A braku prądu nie zazdroszczę w taką podłą pogodę:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Szpulki to coś dla mnie ;)
    Moje wstażki walaja sie w pudle i ciagle plątają :)
    Super pomysł, nie tylko na nici :)
    Bużka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Totalny obłęd, wstążki cudowne i te szpulki ach!!!
    Widzę, ze i u Was zima jak i u nas!!!
    Buziaki dla Was dziewczyny!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę,że profesjonalnie podszedłaś do wstążek ,powinnam się od Ciebie uczyć.Trzeba mieć dużo siły by nakarmić takiego niejadka, który jednak rośnie jak na drożdżach,toć to już duża panna,ciepłe przytulanki i buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  9. szpuleczki fajna sprawa ,sama mam kilka ,ale wstążeczki leżą obok nie wiem dlaczego :)
    Widać ,że Emilka zadowolona z wyprawy saneczkowej ,może po takiej dawce świeżego powietrza w końcu coś zje, trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  10. Duuzo zdrowka dla malej !! Suuper sprawa jezeli chodzi o sanki ,ale i nie ukrywam ,ze juz tesknie zaaa cieplem :) Fajnie wymyslilas ze wstazkami i masz wkoncu porzadek :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Szpuleczki w stylu shabby- cudne! Widać, że zabawa na sankach udana:)Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
  12. zazdroszczę talentu :) pozdrawiam cieplutko szczególnie Emilkę i jej sanki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne szpulki na kokardki :))) ,a sankowa wycieczka superowa :))
    prądu zyczę
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  14. Szpuleczki piękne, i widzę,że zimsko u Ciebie takie jak i u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. szpulki świetne choruję na takie:)
    piękna zima i mała śnieżynka na sankach:)

    OdpowiedzUsuń
  16. ta Twoja Emilka to jednak słodziak nieziemski :)))
    fajny pomysł ze szpulkami, mi tez by sie przydały bo wstązki, wstążeczki i tasiemki latają jak puch na wietrze...

    OdpowiedzUsuń
  17. szpulki ozdobiłaś pięknie. dzieci + sanki...RADOŚĆ
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. pomyslowa kobikta:P***
    fajnie wygladacie ,krolewny sniezki:P***hiii............dobrze ze macie gdzie isc sie pogrzac w te zimnice:**..oby szybko remonty slupow byly zakonczone

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam takie same szpulki duże i małe.
    Nie zazdroszczę sytuacji, ale dzięki niej odwiedziłaś sąsiadów i to jest plus ! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. nawet fajna ozdoba :)

    serdecznie zapraszam na moje mini rozdanie
    http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/2013/01/mini-rozdanie.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak zawsze i kolejny wspaniały pomysł;)) fantastyczne te szpulki...
    radość Emilki bezcenna, trzymam kciuki za lepszy apetyt;)
    Ściskam;*

    OdpowiedzUsuń
  22. fajny pomysł z tym ujarzmieniem wstążek! ;)
    jejku.. cały dzień bez ogrzewania.. nie mogę sobie tego wyobrazić ;/ oby w końcu wszystko wróciło do normy!

    OdpowiedzUsuń
  23. Szpulki piękne,zima cudna,dawno tamu też miałam takiego niejadka ,rozumie co przeżywasz nasz pediatra mawiał-czy słyszała pani ,żeby jakieś dziecko umarło z głodu bo nie ma apetytu,:))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajnie spędzasz czas na saneczkach z malutką :). Szpulki śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajny pomysł z tymi szpulkami, może też wykorzystam. Emilka ma boską czapę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. cudowne szpulki:)) Emi sliczna:) i widzę że spędzacie czas podobnie jak my czyli na sankach:))

    OdpowiedzUsuń
  27. szpulki super! to jest dobry pomysł! chyba podpatrzę:)
    A Emi nie je? nie martw się ja też nie jadłam, rodzice biegali ze mną po lekarzach:) a wyrosłam na dorodną BABCIĘ:)))moja wnuczka też je jak ptaszek:)takie dziewczynki będą zawsze szczupłe w póżniejszym wieku gdyż nie gromadzą tkanki tłuszczowej, tak więc nie jest to złe!pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale ile to kosztuje zdrowia taki niejadek to tylko Twoja mama wie :P
      :) pozdrawiam

      Usuń
  28. Oj bidulki,życzę by jak najszybciej ten prąd Wam "oddali" :)

    OdpowiedzUsuń
  29. śliczne szpulki, u Ciebie wszystko w tym samym świetnym klimacie:) i mam nadzieję, że szybko się z tymi pracami u Was uporają...:*

    OdpowiedzUsuń
  30. Fajny sposób na ujarzmienie :)))Teraz by Ci się taki stojaczek na nie przydał:))))

    OdpowiedzUsuń
  31. Jest to jakieś wyjście, by walające się wszędzie nici, sznurki i wstążki ujarzmić. Dobry pomysł. Mam nadzieję, że dzisiaj już cywilizacja do Ciebie wróciała:) Pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
  32. ale wam fajnie na tych sankach:))

    te szpulki to cos dla mnie ;)

    buziolek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam juz wiosny wyglądam niech sanki będą wspomnieniem :O

      buźki

      Usuń
  33. szpulki cudnie wyszły a zdjecia super pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń