Choć szyć nie umiem to jednak wstążek trochę się u mnie znajdzie ... i niestety wszędzie się plątały ... zrobiłam z nimi porządek :P
kupiłam w surowym stanie szpulki??? tak się to nazywa??? ozdobiłam po swojemu i wstążki opanowane :)))
|
Ato już Emilka i Ja dziś na sannie :)))
Dziś nie mieliśmy prądu od 8 do 17.30 nie działało ogrzewanie ani wody nie mieliśmy pod dostatkiem- wrrrr
ciekawe czy jutro też tyle czasu im to zajmie ....
Popołudniu było u nas w domu już naprawdę chłodno więc poszłyśmy z Emilka grzać się do sąsiadów... dobrze ich mieć! A jakby tego było mało ... Emilka nie je drugi dzień ... jutro pediatra .... który powie pewnie "Ona proszę Pani tak ma"
Dziękuje bardzo za słowa pochwały pod kocykiem :))) dzięki takim miłym słowom człowiek ma chęć do działania :P dzięki za wsparcie!
pozdrawiam!!!!
|
ładnie wyszły te szpulki:)pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne masz te wstążki. Mi by się przydało kilka cm takich na prezent na walentynki, muszę gdzieś poszukać :)
OdpowiedzUsuńA u Was to jakś ładna ta zima:))Szpulki fajne:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne szpulki:) I ja bym musiała takie sobie sprawić.
OdpowiedzUsuńZima u Was na całego, oby Wam więcej prądu nie zabierali...
Pozdrawiam!
Szpulki są fantastyczne, wygląda to bardzo stylowo:) A braku prądu nie zazdroszczę w taką podłą pogodę:(
OdpowiedzUsuńSzpulki to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMoje wstażki walaja sie w pudle i ciagle plątają :)
Super pomysł, nie tylko na nici :)
Bużka!
Totalny obłęd, wstążki cudowne i te szpulki ach!!!
OdpowiedzUsuńWidzę, ze i u Was zima jak i u nas!!!
Buziaki dla Was dziewczyny!!!
Widzę,że profesjonalnie podszedłaś do wstążek ,powinnam się od Ciebie uczyć.Trzeba mieć dużo siły by nakarmić takiego niejadka, który jednak rośnie jak na drożdżach,toć to już duża panna,ciepłe przytulanki i buziaki przesyłam
OdpowiedzUsuńszpuleczki fajna sprawa ,sama mam kilka ,ale wstążeczki leżą obok nie wiem dlaczego :)
OdpowiedzUsuńWidać ,że Emilka zadowolona z wyprawy saneczkowej ,może po takiej dawce świeżego powietrza w końcu coś zje, trzymam kciuki
Duuzo zdrowka dla malej !! Suuper sprawa jezeli chodzi o sanki ,ale i nie ukrywam ,ze juz tesknie zaaa cieplem :) Fajnie wymyslilas ze wstazkami i masz wkoncu porzadek :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzpuleczki w stylu shabby- cudne! Widać, że zabawa na sankach udana:)Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńzazdroszczę talentu :) pozdrawiam cieplutko szczególnie Emilkę i jej sanki :)
OdpowiedzUsuńświetne szpulki na kokardki :))) ,a sankowa wycieczka superowa :))
OdpowiedzUsuńprądu zyczę
pozdrawiam
Ag
Szpuleczki piękne, i widzę,że zimsko u Ciebie takie jak i u mnie :)
OdpowiedzUsuńszpulki świetne choruję na takie:)
OdpowiedzUsuńpiękna zima i mała śnieżynka na sankach:)
ta Twoja Emilka to jednak słodziak nieziemski :)))
OdpowiedzUsuńfajny pomysł ze szpulkami, mi tez by sie przydały bo wstązki, wstążeczki i tasiemki latają jak puch na wietrze...
szpulki ozdobiłaś pięknie. dzieci + sanki...RADOŚĆ
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
pomyslowa kobikta:P***
OdpowiedzUsuńfajnie wygladacie ,krolewny sniezki:P***hiii............dobrze ze macie gdzie isc sie pogrzac w te zimnice:**..oby szybko remonty slupow byly zakonczone
Mam takie same szpulki duże i małe.
OdpowiedzUsuńNie zazdroszczę sytuacji, ale dzięki niej odwiedziłaś sąsiadów i to jest plus ! ;-)
nawet fajna ozdoba :)
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszam na moje mini rozdanie
http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/2013/01/mini-rozdanie.html#comment-form
Jak zawsze i kolejny wspaniały pomysł;)) fantastyczne te szpulki...
OdpowiedzUsuńradość Emilki bezcenna, trzymam kciuki za lepszy apetyt;)
Ściskam;*
fajny pomysł z tym ujarzmieniem wstążek! ;)
OdpowiedzUsuńjejku.. cały dzień bez ogrzewania.. nie mogę sobie tego wyobrazić ;/ oby w końcu wszystko wróciło do normy!
jeszcze podobno poniedziałek i wtorek taki :(((
Usuńfajne szpuleczki :-)
OdpowiedzUsuńSzpulki piękne,zima cudna,dawno tamu też miałam takiego niejadka ,rozumie co przeżywasz nasz pediatra mawiał-czy słyszała pani ,żeby jakieś dziecko umarło z głodu bo nie ma apetytu,:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fajnie spędzasz czas na saneczkach z malutką :). Szpulki śliczne!
OdpowiedzUsuńsanki fajne ale i tak byleby do wiosny ;) mła
UsuńFajny pomysł z tymi szpulkami, może też wykorzystam. Emilka ma boską czapę :)
OdpowiedzUsuńcudowne szpulki:)) Emi sliczna:) i widzę że spędzacie czas podobnie jak my czyli na sankach:))
OdpowiedzUsuńszpulki super! to jest dobry pomysł! chyba podpatrzę:)
OdpowiedzUsuńA Emi nie je? nie martw się ja też nie jadłam, rodzice biegali ze mną po lekarzach:) a wyrosłam na dorodną BABCIĘ:)))moja wnuczka też je jak ptaszek:)takie dziewczynki będą zawsze szczupłe w póżniejszym wieku gdyż nie gromadzą tkanki tłuszczowej, tak więc nie jest to złe!pozdrawiam serdecznie
ale ile to kosztuje zdrowia taki niejadek to tylko Twoja mama wie :P
Usuń:) pozdrawiam
Oj bidulki,życzę by jak najszybciej ten prąd Wam "oddali" :)
OdpowiedzUsuńno załatwili nas jak złoto !
Usuńśliczne szpulki, u Ciebie wszystko w tym samym świetnym klimacie:) i mam nadzieję, że szybko się z tymi pracami u Was uporają...:*
OdpowiedzUsuńFajny sposób na ujarzmienie :)))Teraz by Ci się taki stojaczek na nie przydał:))))
OdpowiedzUsuńJest to jakieś wyjście, by walające się wszędzie nici, sznurki i wstążki ujarzmić. Dobry pomysł. Mam nadzieję, że dzisiaj już cywilizacja do Ciebie wróciała:) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńale wam fajnie na tych sankach:))
OdpowiedzUsuńte szpulki to cos dla mnie ;)
buziolek
Ja tam juz wiosny wyglądam niech sanki będą wspomnieniem :O
Usuńbuźki
szpulki cudnie wyszły a zdjecia super pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń