mój Sekretarz jeszcze nie gotowy :P ale jest na nim transfer ...
transfer można robić na wiele sposobów... można użyć specjalnego medium do transferu, można użyć rozpuszczalnika nitro (na tkaninach się tak robi i na drewnie też), można przyłożyć grafikę do drewna i twardym np długopisem przebić ją ... ja próbowałam tych wyżej wymienionych jednak najbardziej przypadł mi do gustu - vikol klej dostępny w marketach budowlanych
Zaczynamy
1. Szukamy grafiki i tu pozwolę sobie podać linki gdzie jej szukam ja pod tymi adresami znajduję najczęściej - to czego szukam :-)
http://malowanykokon.blogspot.com/
http://thegraphicsfairy.com/
http://deco-szuflada.blogspot.com/
jak już mam grafikę w programie -obojętnie jakim sobie ją dopasowuje chodzi tu przede wszystkim o wielkość ale też jeśli chcę coś zmienić to zmieniam... i drukuję w ODBICIU LUSTRZANYM!
Jeśli jest sam rysunek bez napisu to nic się nie dzieję jak wydrukujemy ją normalnie ,ale jeśli jest napis wyjdzie ona nam na wspak :-)
jest grafika i klej wikol to działamy!
2. wycinamy sobie tą grafikę ale nie dokładniutko po prostu jak jest dużo białej kartki odcinamy ją
3. wyciętą grafikę kładziemy dobie na czymś twardym i czymś co możemy pobrudzić... nakładamy klej ... równo i nie zbyt grubo w sumie im cieniej tym lepiej
tu już klej rozsmarowany Ja to robię paluchem :P
ale uwaga nie całą ręką ponieważ będzie nam potrzebna ręka zaraz po rozsmarowaniu kleju a nie będzie czasu by ją umyć :-))))
3. jak już nałożymy klej to szybko go przyklejamy ta gdzie sobie chcemy( i tu własnie ta czysta ręka potrzebna ;)) uwaga dobrze dogniatamy tą grafikę musi być przyklejona równiutko bez fałdów ...
no i mamy spokój ... na minimum 12 h a najlepiej 24 h :-))))
jeśli zaczniemy rolować papier wcześniej niż 12 h to może nam się zwinąć cała grafika
4. po upływie tych 12 h. szykujemy sobie wodę w misce najlepiej i czyściki do garów w sumie jeden wystarczy :-)
namaczamy czyścik dobrze wyciskamy i jeździmy po grafice do momentu jak zacznie nam się rolować ten papier
Uwaga nie namaczamy go tak by był cały mokry bo odejdzie wszystko
tu się zaczyna rolować ... i w tym momencie czyścik odrzucamy a używamy palucha trzemy delikatnie, kiedy grafika jest sucha, że papier nam już nie chce schodzić to maczamy palucha w wodzie i trzemy tylko uwaga znowu zbyt duża ilość wody spapra nam robotę!
kiedy już papier jest oderwany zrolowana ta warstwa górna to wygląda mniej więcej tak:
( to jest w trakcie rolowania papieru tu własnie już paluch musi być moczony w wodzie by ściągnąć tą białą warstwę)
po wyschnięciu jeśli okażę się że jeszcze gdzieś widać biały papier po prostu maczamy znowu palca w wodzie troszkę i go ścieramy... i tak w koło...
jeśli po wyschnięciu grafika wydajne nam sie ok to lakierujemy i tu uwaga by to było gładkie i nie było widać że to jest naklejane to trzeba nałożyć ok 10 warstw lakieru :D - serio :)
po każdej warstwie przecieramy papierem ściernym o drobnym granulacie i tak w koło :-)
ja jeszcze nie lakierowałam :P
jeszcze taka uwaga jeśli gdzieś nam się za dużo wytarło podkładu to przed nałożeniem lakieru biorę na palec trochę farby arylowej (jeśli odkład jest pomalowany akrylem) i rozcieram w tych miejscach :)
UFFFFF ale pościur!
jeśli coś nie zrozumiale napisałam to pytajcie jeśli ktoś robi inaczej wtrąćcie swoje 5 gr :-)
ja widać używałam tu dwóch grafik przy pierwszym po prostu mi nie bardzo wyszły wyraźne zdjęcia ... i dlatego
no to miłej zabawy i miłego weekendu!
buźki
ale super tłumaczenie, teraz sama mogę się tak pobawić u synów w pokoju, dziękuje z całego serca za ten tutek :)
OdpowiedzUsuńna pewno będzie fajna zabawa tylko UWAGA bo to wciąga!
UsuńSuper! Podpowiedz tylko jeszcze jaki wydruk- z laserowej czy atramentowej drukarki?
OdpowiedzUsuńdobrze, że zadałaś to pytanie zapomniałam napisać z laserowej drukarki lub odbite na xero :-)
Usuńi ja chciałam o to zapytać, skoro xsero możebyć to super :P
Usuńdziękuję, na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńdzięki za instrukcję, z wikolem jeszcze nie próbowałam :) muszę nadrobić zaległości
OdpowiedzUsuńa czym próbowałaś ?
UsuńJa tez lubię ten sposób z wikolem, tyle że ja od razu po naklejeniu, no może po małej chwili rolowałam papier i grafika została w całości :) to był mój pierwszy transfer i od razu udany :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Pozdrawiam serdecznie :)
no widzisz a mi się nie raz zdarzyło zerwać w całości :-))))
UsuńSuper wytłumaczone! Jeszcze nie próbowałam z wikolem, a tu taki fajny sposób:)
OdpowiedzUsuńSuuper Kursik :):) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńFajny sposób, jednak jak dla Mnie za długiiii. Ja robię rozpuszczalnikiem i zajmuje to kilka chwil.
OdpowiedzUsuńbuziaki
można tez jest szybciej ale rozpuszczalnik jednak cuchnie okrutnie! ;)
UsuńDzięki za instrukcję, na pewno tak nie capi jak nitro, wiec można zima i w pomieszczeniach. Mam tylko zapytanie, czy rolując papier nie ściągnie się nadruk - przeniósł się na wikol, czy właśnie na to trzeba uważać, żeby nie ściągnąć tej warstwy papieru z nadrukiem ?
OdpowiedzUsuńtrzeba uważać po prostu tak mocno nie dociskać ... jeśli jest klej dobrze położony to nie zejdzie ale jeśli gdzieś jest luka to odejdzie :)
Usuńtrzeba spróbować i na pewno się dojdzie do wprawy :)
powodzenia!
Ja się pewnie nigdy nie odważę na takie wyzwanie. Ale fajnie było zobaczyć jak Ty to robisz. A tym co się zdecydują na pewno się przyda ten tutek:)
OdpowiedzUsuńJak pomysłowo ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe...
OdpowiedzUsuńczęsto się zastanawiałam "jak to się robi" teraz już wiem - proooościzna ;-)))))))
i te 10 warstw kleju i cała doba babrania... a później se żądają bajońskie sumy :P jakby nie można było mebli z ikei kupić ;-))))))))))))))))))
chyba się narażam :P ale mam dziś głupawkę z niewyspania i jak napisałaś o tym rolowaniu i namaczaniu to wyobraziłam sobie pomoc mojej Venus (a że pomóc by chciała to wiem na 100%) i odbite łapki na szafeczce... oj działoby się działo...
Buziaki - nie zabijaj za te meble z ikei (a wczorajszy post też oblkałam i nawet napisałam ale się zawiesiło :( )
Ja tam Szweda lubię nic do niego nie mam :P nie lubię tylko mieć w domu jak wszyscy - to mnie wkurza :P :D
Usuńa Venus na pewno nie podarowałaby takiej zabawy :D
buźki
ale super, cos czuję, że wikol pójdzie w ruch :)
OdpowiedzUsuńFajne. a ja mam prośbę nie wysłała być mi na pocztę tej grafiki pszczółki? maż jest pszczelarzem to bym miała pomysł na szafeczkę z miodkiem dla niego. A o nitro słyszałam , ale mi nie wychodziło, o wikolu nie słyszałam i muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńJakbyś była tak miła to mój adres: piecuchowo@gmail.com. Pozdrawiam Piecyk
pokaż jak wykorzystałaś grafikę :)))
UsuńFajnie wytłumaczone :)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
super tutek! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuństrasznie to pracochłonne , ale efekt jest!
OdpowiedzUsuńbędzie mucha na mebelku? SUPER!!!
ja niestety nie mam drukarki laserowej ;-)) więc radzę sobie jak mogę inaczej :-))
Słyszałam, nie próbowałam.Dziękuję za wtajemniczenie ,skorzystam na pewno.Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńŚwietny post Kochana, baaardzo pożyteczny. Na pewno skorzystam;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
... vikolem jeszcze nie próbowałam, a u Ciebie zawsze te grafiki piękne, niezależnie od tego gdzie je umieszczasz :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
dziękuję za tutka :) teraz i ja będę mogła spróbować swoich sił z transferem bo vikolu akurat mam sporo :)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda i na pewno postaram się wykorzystać:) DZIĘKI
OdpowiedzUsuńależ ty jesteś zdolniacha!
OdpowiedzUsuńNiby takie proste ale nigdy nie próbowałam...bo w sumie nie mam na czym :P
OdpowiedzUsuńWidzę,że ludwik ma wspaniały kolor,też bym chciała taki na moim fotelu :D ale póki co czekam na Twojego w całej okazałości :))
Uściski
Świetna lekcja, może kiedyś wypróbuję!
OdpowiedzUsuńKocham transfery,choć na razie przez chorobę nie mogę je robić....ale dziękuję Ci,że chcesz się dzielić swoim doświadczeniem....a przy okazji mam coś dla Ciebie.....odezwę się na email:)))Buziaki kochana!!!
OdpowiedzUsuńW końcu zobaczyłąm jak to sie robi!
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nitro i o olejku lawendowym ( nawet sama próbowałam), ale że wikolem można, tego nie wiedziałam. Dziękuję ślicznie za bezcenne porady!:)
OdpowiedzUsuńSuperrrrrrrrrrrrrrrrrrr tutek:))))))))))))))0 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTylko, żeby jeszcze chcieć się zabrać...
OdpowiedzUsuńŚwietny patent! Martuś na pewno skorzystam, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńbuziakiiiii
PS czy wydruk musi być z laserówki?
Wszystko byłoby pięknie gdybym transfer robiła...ale co jak co wspaniale wytłumaczyłaś!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
świetnie że tak dokładnie to wszystko opisałaś ,może i ja skorzystam kiedyś!dzieki!!
OdpowiedzUsuńSuper instrukcja dzięki za podzielenie się. Ja robiłam kiedyś jeszcze transfer na tkaninie olejkiem lawendowym wyszło fajnie i tkanina nie śmierdziała jak np po nitro Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper!!ja stosuję tę metodę na mokrą farbę akrylową -zamiast vikolu:)))
OdpowiedzUsuńteż czasem robię tak :-) ale zazwyczaj używam vikol :-)
OdpowiedzUsuńWspaniale to wytłumaczyłaś pracusiu. Popróbuję u siebie. Dzięki serdeczne.
OdpowiedzUsuńŚwietny tutorial. Przeczytałam cały i zrozumiałam :) To jest sukces ! Przymierzam się do zastosowania w praktyce. Dziękuję :)) Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńO mamo!!Toś się napracowała:P Super kursik:)
OdpowiedzUsuńsprobuje tez takie cos srobic
OdpowiedzUsuńdzieki i pozdrawiam!
witam.mam pewien problem.staram sie transfer zrobic na drewwno kolorowej grafiki z czarnym tlem.probowalam wikolu ale moze cos zle robie poniewaz przy rolowaniu robia mi sie dziury.nigdy mi sie nie udalo jeszcze zrobic idealnie grafiki. moze zle nakladam klej, za duzo, za malo, staram sie zeby byl rownomiernie rozprowadzony, dociskam, smarowalam z dwoch stron i z jednej strony - zawsze to samo.przy delikatnym rolowaniu robia sie dziury... moze powinnam sprobowac jakiegos specjalistycznego medium do transferu bo daleko mi do idealu.chcialabym zalaczyc zdjecie ale niestety nie ma takiej opcji. czy ktos moglby mi pomoc? ogladalam tutoriale, ale nikt nie ma tam problemow, tylko same sukcesy :) wiekszosc ma napisy wiec moze to latwiej niz cala plaszczyzna grafiki. jakies rady?
OdpowiedzUsuńbede wdzieczna
jeśli robią Ci się dziury to, albo masz klej nie wszędzie położony, albo klej jest nie wystarczająco suchy, albo jak rolujesz to za bardzo moczysz powierzchnię... a jeśli te trzy rzeczy robisz ok i dalej są dziury to nie mam pojęcia dlaczego :) pozdrawiam
UsuńNa prawdę ciekawy i warty uwagi pomysł, jeśli jednak chodzi o tkaniny, moim zdaniem o wiele lepszym rozwiązaniem, szczególnie jeśli potrzebujecie większej ilości jest zdecydować się na zlecenie transferu tego typu https://ctnbee.com/pl/druk-na-materialach doświadczonej w tym zakresie firmie
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń