Od jakiegoś roku marzył mi się Ludwik ... i już miałam go kupić ... i wyskoczyła nam dziura w budżecie domowym... no cóż :/ ale mój M. coś pokombinował i jest mój Ludwiczek!!!! Kupowałam go z myślą, że będzie przemalowany na biało.... do sypialni naszej... na szaro do jadalni ... na blady róż??? do Emilki i tak myśli mi krążyły i przyszedł Ludwik ... piękny dostojny... i co??? i żal mi go malować ... a Wy jak radzicie????
pokój jadalny ....
pozdrawiam ciepło:))) - upalnie!
Tak żal go malować , niech zostanie na razie taki naciesz oczy ;))
OdpowiedzUsuńpiekny jest taki jaki jest,nie malowalabym ;*
OdpowiedzUsuńja bym nie malowała, przepiękny
OdpowiedzUsuńpiękny!! śliczne dekory , ja bym bała się go ruszyć i jeszcze super pasuje do krzeseł:) ale zrób jak Ci serce mówi:)
OdpowiedzUsuńTeraz pasuje do krzeseł, a pomalować zawsze można tyle że później :)
OdpowiedzUsuńPasuje idealnie-bardzo, bardzo ładny!
OdpowiedzUsuńMartunia ja do tej witrynki wzdycham sobie już dwa lata. I często zastanawiałam się tak teoretycznie, że gdybym miała taką witrynkę, to chyba żal by mi było ją malować.
OdpowiedzUsuńJest śliczna. I widać w idealnym stanie. Na razie szkoda ją mazać farbami. U Ciebie pasuje idealnie - a pomalować zawsze można później.
Jet śliczny i taki dostojny i pasuje do krzeseł, puki co żal było by go malować.Jak się znudzi kolor drewna zawsze można zmienić i znów mamy nowy mebel:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Monika
no właśnie taki dostojny że aż mnie onieśmiela bo ja prosta baba jestem ;) ale nie wiem co z nim zrobić :)
UsuńDobry zakup ale...zachwycily mnie zdecydowanie twoje dyndaski przy żyrandolu. Cudne sa. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNie! Nie! Koniecznie zostaw Ludwika takim jaki jest- w oryginale. Jest po prostu boski i do krzeseł pasuje- tworzą idealne małżeństwo ;)
OdpowiedzUsuńPiekny jest, ale ja bym go dopieściła jednak pędzlem i białą farbą...Te okucia metalowe na białym tle, tylko pokreśliły by jego piękno:))
OdpowiedzUsuńMartuś, ja zdecydowanie na biało lub chociaż pastą. Ciemne meble niestety mnie jakoś przytłaczają ... mam na razie tylko jeden ciemny mebel: sosnową komodę z Ikei w aneksie kominkowymi i wytrzymałam 9 mcy i już myślę, że jednak ją potraktuję pastą ... Ale oczywiście każdy ma swoje "ulubione" więc nie kieruj się naszą opinią tylko posłuchaj siebie :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńja mam większość ciemnych mebli ...ale nie mam sumienia ich malować :)) zobaczymy :)
UsuńZawsze zdążysz przemalować :)
OdpowiedzUsuńJa bym zostawiła jak jest - jest piękny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ja tez bym go zostawiła w takm stane jak jest prezentue sie rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńJa bym go nie malowała,narazie:)jest cudny:)
OdpowiedzUsuńMarta teraz ja Ci go zazdroszczę :) Jest piękny,marzy mi się taki ale nie mam miejsca,niestety :( Osobiście bym go pomalowała na biało,bo właśnie takie witrynki niesamowicie podobaja mi się pobielone. Zawsze wzdycham do witrynki Dagi...super. Co byś nie zrobiła z nią i tak jest boska!!
OdpowiedzUsuńBuziak
Jest piękny i pasuje do wnętrza taki jaki jest. Uważam , że bielenie jest fajne ale jak mebel jest zniszczony - wtedy daje się mu drugie życie. Ale jak jest taki jak ten - to po prostu szkoda :)
OdpowiedzUsuńno właśnie liczyłam na to że zniszczony będzie :D - wariactwo :)
Usuńno fakt! jest śliczny i dostojny...może najpierw się nim naciesz w tym kolorze a potem się zobaczy :) może jednak biel, u Ciebie jest ona cudowna. Buziaki
OdpowiedzUsuńPobielony będzie znakomicie pasował do reszty!! Ta witrynka, która już jest pobielona, jest rewelacyjna. Jeśli tak będzie się prezentował, to będzie bomba!!
OdpowiedzUsuńuścisków moc!
Trudny wybór... Jakkolwiek nie zrobisz będzie super! Ale jeśli już teraz szkoda Ci go malować, zostaw tak jak jest:)
OdpowiedzUsuńMysle ,ze dobry wybor :) Mozesz sie nim taki jaki jest teraz nacieszyc :) A pozniej jak bedziesz chciala to pomalujesz :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMartuniu! Piękny mebel:))). Ja zwykle najpierw cieszę się pierwotną formą, a potem kombinuję:)))
OdpowiedzUsuńbuziaki dla Emi:), śliczne zdjątka malutkiej w poprzednim poście:)))
Nie maluj...jest przepiękny...:)
OdpowiedzUsuńJa nic nie radzę bo nie wiem. Za to sobie podziwiam:)
OdpowiedzUsuńtrudny wybór. jest piekny teraz i po przemalowaniy z pewnościa tez ...
OdpowiedzUsuńPo przemalowaniu na biało wyglądałby pięknie. Ale, czy warto? :)
OdpowiedzUsuńpiekny mebel, maluj, maluj i maluj!!!koniecznie wstaw metamorfoze!
OdpowiedzUsuńusciski!
Ładny:) ale ja bym go malnęła .. do jadalni:)
OdpowiedzUsuńPiękny mebel ale ja bym chyba nie wytrzymała i przemalowała ;D
OdpowiedzUsuńjest wspaniały...pasuje idealnie do krzeseł ale i w bieli był by cudowny... przyznam Kochana że dość ciężka to decyzja!
OdpowiedzUsuńściskam:-*
Martuś, powiem Ci tak- jest tyle mebli, o których wiemy , ze wygladały by cudnie pomalowane na biało... ale nie pomalowane też wygladają pięknie.... i żal... rozum mówi, ze będzie lżej, jaśniej itd... a serducho woła: szkoda, to drewno ma swój urok, pasuje do krzeseł....
OdpowiedzUsuńmam takie meble i moze keidyś je przemaluje, moze nawet będę sie dziwić sobie, dlaczego tak długo zwlekałam.... no ale na razie nie mogę... po prsotu mi szkoda tej ich pięknej barwy... i założę się, że masz to samo...
całuski
J.
o tak takie same mam odczucia :)))
Usuń:*
OMG jest przepiekny! Rzeczywiscie az zal malowac takiego dostojniaka, ale ja jakbym go miala u siebie wolalabym na bialo przemalowac.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ps; podoba mi sie rowniez pomsl na rozowo do pokoju corki to byloby dopiero cos :)
no właśnie ten róż zaprząta mi myśli .... :)ale czy wypada z Ludwika transwestytę zrobić ;)
Usuń... narazie zostaw i powoli dojrzewaj do decyzji, bo co nagle to po diable :P
OdpowiedzUsuńwszystkie opcje sa fajne lacznie z drewnianym... trudny wybor !!!!!!
usciski dla Ciebie
a.
Za dębiną nie przepadam, ale z kolei zdrowego mebla żal mi zawsze przemalować. Nie doradzę, sama bym miała dylemat.
OdpowiedzUsuńNie maluj ale wydziergaj sobie koronki na półki :)
OdpowiedzUsuńNie maluj, jak zobaczysz, że Cię denerwuje w tej odsłonie, to przemalujesz :-)
OdpowiedzUsuńpiękny...
OdpowiedzUsuńna razie zostawiłabym go takim, jaki jest- naciesz się, napatrz, a p0rzemalować możesz później:)
Jest piękny, z malowaniem zdążysz, narazie pociesz się takim :)))
OdpowiedzUsuńPiękny mebelek, też mi się taki marzy:) ja sama ostatnio mam takie dylematy co do kolorów, ale uważam, że zawsze będziesz mogła pomalować jak Ci się ten znudzi:) Powoli przemyśl to i może wena sama przyjdzie:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńmam tak samo jak Ty, że czasem szkoda mi coś przemalować i wtedy chodzę się zastanawiam i marudzę dłuuugo. kiedy jednak już przemaluję (bo zawsze do tego dochodzi) nigdy nie żałuję. jeśli jednak w tym kolorze też Ci odpowiada to może narazie dodaj jakieś poduchy na siedziska? ogólnie jest piękny i czy biały czy brązowy ja będę zachwycona!
OdpowiedzUsuńwitrynka świetna i zdecydowanie w białej przecierce jest jej lepiej!!!
wow jest pzrepiękny ja bym go zostawiła takim jaki jest cudo ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńOstateczna decyzja i tak należy do Ciebie, nie będzie łatwo. Ja osobiście pozostawiłabym go takim jakim jest, no może bardzo kusi mnie blady róż, ale wtedy Ludwiczek wyląduje u Emilki i tyleś go widziała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Martuś - piękny jest, sama nie wiem czy odważyłabym się go ruszać, choć sama mam taką ochotę na jasne mebelki a nie wolno mi przemalować ;) Na razie zostaw tak jak jest, a przerobić zawsze można!!!! Ciekawe co postanowisz?
OdpowiedzUsuńchyba na razie zostaje ... ale po głowie mi chodzi i tak i tak malowanko hehehe
Usuńbuźki
Daj jemu i sobie trochę czasu , a jak się zadomowi... to wtedy zdecyduj na spokojnie :o))
OdpowiedzUsuńJest piękny, ja bym na razie nie ruszała. Naciesz oczy, a jak Ci się opatrzy to wtedy podejmiesz decyzję na jaki kolor :)
OdpowiedzUsuńMaluj , co tam szkoda i tak prędzej czy później to zrobisz hehehe:)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu !
Piekny Ludwiczek.
OdpowiedzUsuńPomalowałabym go na biało. Myślę, że w bieli pieknie by się prezentował.
Pomalowałabym :)
OdpowiedzUsuńJa bym poczekała z malowaniem. Śliczny!Pasuje Ci do krzeseł:) Daj Sobie trochę czasu, białe z czasem przeminie jak to z modą:)A co potem? ciężko będzie nadać mu z powrotem ponadczasowy wygląd:) a taki mebel zawsze jest piekny i do wszystkiego pasuje:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChyba też byłoby mi go szkoda malować! A pasuje ci do krzeseł! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńMaluj, za dominujący jak dla mnie, ja mam kilka potencjalnych ofiar do malowania ale dopiero szlifierkę planuje kupić więc potrwa u mnie to trochę :))
OdpowiedzUsuńJa na razie bym zostawiła:) Pomalować zawsze można, to niech na razie się opatrzy taki:)
OdpowiedzUsuń