poniedziałek, 29 kwietnia 2013

korytarz mint? boazeria w korytarzu :P

Pewnie ciekawi jesteście co z tym moim korytarzem ... ano skończony ... chłop wykończony, ja skończona ;) a E. pełna werwy jak zawsze Jej takie remonty nie przeszkadzają ;)
no to kilka fot...
proszę o opinie ... te negatywne też na klatę przyjmę :D
boazeria przemalowana a nie zerwana bo pod nią jest pustak ... a tynk to już dla mnie - nas wyższa szkoła jazdy nie umiemy jeszcze ... może kiedyś :D



 Nie gra mi teraz ten pokój zwany telewizyjnym...
więc myślę nad nim intensywnie ;) :P


























A TU możecie zobaczyć metamorfozę pierwszej części korytarza ...
pozdrawiam ciepło i poniedziałkowo
mła!!
aaaaa jeszcze mam pytanie bo dwie osoby mi napisały że nie mogą mnie dodać do obserwowanych ... nie wiecie czemu się tak dzieje??? bo ja nie wiem o co kaman :/ no i nie wiem jak to sprawdzić ?????

93 komentarze:

  1. Mam być szczera? Wygląda super :) bardzo mi się podoba ta przemiana. Nie przepadam za boazerią ale teraz nawet żałuję, że takowej nie posiadam bo też bym sobie ją tak maznęła.

    OdpowiedzUsuń
  2. zaskoczylas mnie z ta mieta; pozytywnie!!!!swietny pomysl na korytarz ,myslalam ze bedzie wiadoma wszedie biel a tu biel z mieta MASZ SUPER MIETOWY KORYTARZ KOBIETO!!!!!!normalnie mietowo mi ,jest bosko;P:::::::::: to ja tez chce cos mietowego w domu:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zostało duuuuużo farby miętowej podesłać Ci ??;)

      Usuń
    2. sciany bylyby smakowite w tym kolorze hiiii i jakie pachnace:P............ja kiedys mialam w takim kolorze przedpokoj,pistacjowym go nazywalam,bo byly o ton ciemniejsze:P

      Usuń
  3. Znacznie lepiej niż przed zmianą!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba i nie mam żadnych "ale" ach chciałabym mieć taki u siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miętowy bardzo ciekawie wyszedł!Dobry pomysł z tą zmianą.Możesz teraz powiesić jakieś klimatyczne obrazki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No zawaliłaś...na całej lini...nie mogłaś wcześniej tego zrobić???wygląda rewelacyjnie...ta mięta...nono...:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz mogłam ale sił psychicznych nie miałam hahaha roboty jest kupa z takim malowaniem :)

      Usuń
  7. Świetnie wyszło!!!nadziwić i napatrzeć się nie mogę:)brawo

    OdpowiedzUsuń
  8. Zmiana na plus i jak jaśniej:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zacznę od tego, że się dodałam :) na początku coś się zablokowało, ale spróbowałam ponownie i hula, że ho ho! A tak poza tym, to przemiana pospolitej boazerii w drewniane cacuszko jest wyjątkowa! Nie sztuką jest zrobić wszystko od początku, ale przerobić, to dopiero trzeba mieć pomysł i smykałkę do realizacji. Taki sposób jak wybraliście jest godzien podziwu. Kupa roboty, ale efekt - genialny!
    Pozdrawiam
    Sylwia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie - dziękuję za dołączenie do mnie i teraz to już całkiem nie wiem o co kaman hihi
      no ja przerabiać lubię bardzo :D
      pozdrawiam

      Usuń
  10. Kurde no zostałam powalona na kolana!! Ależ to sobie świetnie wymyśliłaś,jestem pod wielkim wrażeniem :))) Mięta górą!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna robota!!! wygląda rewelacyjnie, mam wrażenie jakby zawsze tak u Ciebie było:) świetne połączenie kolorów:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie wyszło super, mogę coś powiedzieć? Powiem, w tych pięknych pastelach, bieli , jasności razi mnie tylko ciemna ramka przy przy szybkach w drzwiach.Pytałaś więc piszę.Tworzycie z małżonkiem zgrany duet, pięknie pomyślane i wykonane, przesyłam buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ona taka czarna na focie wyszła w rzeczywistości jet bardziej koloru blatu... ale ciemne fakt :)

      Usuń
  13. Baardzo ladnie wyszlo :):) Taak jasniej :) i do tego fajne kolorki :) Suuper :) Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  14. Zmiana na ogromny plus :) Świetna robota !!!

    OdpowiedzUsuń
  15. No powiem Ci ( a właściwie Wam :o) że wygląda baaaardzo ZAWODOWO. Ala

    OdpowiedzUsuń
  16. Oooo...jak pięknie!!!
    świetny pomysł z tą miętą:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super przemiana i ten miętowy uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo świeżo i oryginalnie wygląda ta miętowa boazeria. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Martusia ślicznie wygląda, napatrzeć się nie mogę :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Korytarz teraz rewelacja, a tak myślałam czytając poprzedniego posta co tam będzie oprócz bieli :-) Fajnie wyszedł, od razu inaczej, tak jasno i świeżo. pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Super efekt,a że miętę kocham to u Ciebie napatrzeć się nie mogłam.Bosko.Jesli mogę to wszystko jest takiedelikatne,piękne,tylko drzwi zrobiły się troche za za ciężkie w kolorystyce.Mam nadzieję,ze nie pogniewasz sie za moje słowa,ale piszę je z z życzliwością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tzn które te do pokoju Emilki? one pod pędzel pójdą :D

      Usuń
  22. Bardzo ładnie. Coraz bardziej podoba mi się miętowy kolorek:)jest delikatny, subtelny i orzeźwiający.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Martuchno, bardzo ładnie, jaśniutko, tak po skandynawsku:)) to był świetny pomysł!pozdrawiam Ania, a dla E całuski:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudnie teraz wygląda korytarz,tylko mi brakuje kilku ozdób-jakiś ciemny wianek z brzozy,czy obrazki.

    OdpowiedzUsuń
  25. Super wyszło :)
    Teraz jest tak wiejsko i swojsko - tylko nie myl ze slowem wiesniacko hihi :)
    Bardzo fajnie pasuje do tej Twojej kuchni :D
    Mi się podoba :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak swojsko chcę własnie mieć w domu - dążę do tego małymi krokami :)

      Usuń
  26. Ja w ogóle nie lubię miętowego koloru, ale w tym Twoim przedpokoju, zrobiło się tak orzeźwiająco i jasno:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Gałkiem inny klimat tej boazerii, takie vintage wyszło :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Wygląda świetnie :) A jak już się nauczysz tynkować, to zerwij boazerię tą u góry nad tą miętową, żeby była malowana ściana i już w ogóle będzie bosko, tak chyba w stylu angielskim ;) Ale nawet tak jak teraz jest duża zmiana na plus :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Moja Droga, super:) Tym bardziej mnie upewniłas w moich zamiarach, bo ja planuję w czerwcu zrobic to samo. U mnie też będzie biało, z czarnymi dodatkami, tez troche pasteli:) Mega duży plus:) A co do obserwowanych - hmmmm nie wiem czemu i jak zaradzić, ja nawet nie wiem jak zmienic zdjęcie główne na stronie bloga, juz sie tyle nakombinowałam....nie ogarniam.

    OdpowiedzUsuń
  30. No pięknie, ślicznie i cudownie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Dużo fajniej teraz :) Pracująca pszczółka z Ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Martuś superowo! Boazeria jest naprawdę fajna tylko nie w swoim naturalnym kolorze hehehe ;) Dopiero teraz zobaczyłam Twoją kuchnię, jaki masz piękny stół!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakbyś chciała taki stół to mogę Ci dać namiar :))) mła!

      Usuń
  33. korytarz wyszedl idealnie, kocham mietowy:))
    ps. ty lepiej pisz co z kwadratow bedzie!!
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. własnie dziergam hihi ale jeszcze nie zdradzę co :P :D

      Usuń
    2. nie :P nikt nie zgadł co to :))) ale robi się aż ręka boli ;)
      cmok :*

      Usuń
  34. Dla mnie jest SUPER. Świeżo, elegancko i ta miętka ....
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Jednak jasne kolory w pomieszczeniu są najpiękniejsze . Dla mnie super!

    OdpowiedzUsuń
  36. Jak dla mnie cudnie. Lubię takie zmiany. Dobrze Wam poszło. Teraz jest jasno, modny kolorek w tym sezonie na ścianach i wesoło. Jestem za. :)

    Buziaki
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  37. super efekt :) fantastyczne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Mięta- ale pomysł, z białym prezentuje się ślicznie, jestem zachwycona kochani, kawał dobrej roboty, a schody będziesz malować, ja bym pomalowała, i sufit w kuchni bym biały zrobiła, było by bardzo skandynawsko, myślałaś o tym????
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm no myślałam o kuchni o suficie :))) ale o schodach nie...narazie ;) hihi

      Usuń
  39. no fajnie, ja jednak postawiłabym całkowicie na biel :)

    OdpowiedzUsuń
  40. ta mięta wygląda fantastycznie! świetnie to wymyśliłaś:))

    OdpowiedzUsuń
  41. pięknie wyszło. cudna ta mięta! gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  42. no pięknie! zupełnie inaczej! wspaniale to sobie wymyśliłaś:) a miętowy bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Kochana super zmiana, teraz jest jasno, świeżo i przyjemnie! Super to sobie wymyśliłaś:)
    Ja chcę namówić teściową na przemalowanie boazerii na biało (ma tak jak Ty w całym przedpokoju), ale tam mieszka jej druga synowa i moje pomysły nie są mile widziane... a szkoda, bo jasna boazeria dodałaby świeżości.
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  44. Jak dla mnie wygląda bardzo dobrze. Pomieszczenie jest jasne, a zarazem przytulnie wyglądające. Dobrze wam to wyszło :)

    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  45. Też mnie czeka przemalowanie boazerii na klatce schodowej. Nie jest zwolenniczką takich posunięć, ale też nie mam innego wyjścia. Ale wiesz co? U Ciebie to fajnie wyszło:)

    OdpowiedzUsuń
  46. o kurcze, Ty kolejny raz dokonałas cudu!!! Ta mięta jest super i taka odświerzająca. i jakąTy masz przestrzeń... teraz jądoksnale widać. wyszło świetnie, uśmiech nie powinien schodzić Ci z ust!!!

    OdpowiedzUsuń
  47. kolor miętowy super :)
    a co do 'obserwowania' to zaglądnij tutaj:
    http://fantazyjneupominki.blogspot.com/2013/04/bloglovin-kopia-zapasowa-i-cookies_27.html#comment-form
    bardzo ciekawy post i się właśnie przymierzam do założenia konta na bloglovinie, no i trzeba się będzie 'zaprzyjaźnić' z kręgami - ale na razie jakoś tego nie ogarniam

    OdpowiedzUsuń
  48. Fajnie wyszedł ten miętowy kolor:))a mój przedpokój w dalekiej perspektywie,bo trzeba nam zrywać panele i robić gładź,a do tego potrzebni fachowcy,którzy nie mają czasu:)))

    OdpowiedzUsuń
  49. Naprawde wyszlo fantastycznie, kawal dobrej roboty- pomysl z polaczeniem kolorow rewelacyjny!!!! Czy ta boazeria byla lakierowana???? Jak matowilas deski???
    pozdrowienia
    ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak boazeria była lakierowana ale nie zdzieraliśmy go... zmatowiliśmy tylko ...mamy taką maszynę do takich prac :) farba to eko śnieżka do ścian a miętowy kolor to ta sama farba z pigmentem :) no i pędzlem malowane :P
      3 razy każdy cm ;)
      :)))

      Usuń
  50. Świetnie się prezentuje Twój hall:-) zapraszam Cię serdecznie do mnie homefocuss.blogspot.com skąd trafisz do mojego sklepu redecor.pl mamy artykuły skandynawskich projektantów, które mam nadzieję przypadną Ci do gustu i wpiszą się w Twoje wnętrza Pozdrawiam Gosia

    OdpowiedzUsuń
  51. Zupełnie inne miejsce!Super pomysł na miętowy korytarzyk :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Po Twoim poście sama się zaczęłam zastanawiać nad przemalowaniem przedpokoju:-)

    OdpowiedzUsuń
  53. Super robota. Miętowy kolor rzeczywiście uroczy, moja córcia też się ostatnio w nim zabujała. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  54. Rewelacyjnie wyszło!!! Też mam trochę boazerii do pomalowania.Napiszesz jakiej farby używałaś?

    OdpowiedzUsuń
  55. Mięta na ścianie to moje dzieciństwo,kocham ten kolor tak,że aż mnie tu przyciągnął:)

    OdpowiedzUsuń
  56. przemiana totalna a kolorek super!

    OdpowiedzUsuń
  57. Według mnie kolorek pięknie się prezentuje.Może nie do końca przekonuje mnie połączenie z kaflami, ale wymiana kafli to dopiero byłby remont. Ostatnie zdjęcie z widokiem na kuchnię-fenomenalne.Bardzo podoba mi się Twoja kuchnia.

    OdpowiedzUsuń
  58. Od razu zrobiło się jaśniej:) Fajny ten miętowy kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Mi sie bardzo podoba, bardzo ładny subtelny kolor, wyglada swieżo i pięknie.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  60. Nie lubię boazerii, jednak przy psicy zazdroszczę wszystkim, którzy mają ;-) twoja wygląda uroczo, bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  61. Bomba! To była świetna decyzja z pomalowaniem jej na biało :) Ja zawsze miałam uraz do boazerii bo w moim rodzinnym domu też mieliśmy - i tam nie miałam nic do powiedzenia w tej kwestii ;) Dla mnie to taki koszmarek lat 90 ;) Kilka tygodni temu moja mama zrobiła remont i wszystko zerwała :) Ale u Was to strzał w 10, teraz to jest styl skandynawski, a nie późny PRL :) Nie bardzo rozumiem po co ten ukośny ślaczek ktoś Wam zmajstrował, pewnie miało być oryginalnie ;) I tak jeszcze się cofnęłam do zdjęć - chyba bym na biało go machnęła (ten pasek ukośny), ale to tylko moje zdanie. Jest świetnie! Ja od dłuższego czasu zastanawiam się właśnie nad drewnianą białą lamperią u Tymka w pokoju :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  62. Alez pieknie u Ciebie :-D Boazeria wyglada slicznie.. a w Twojej kuchni bym chetnie posiedziala.. i kawke wypila :-D Bardzo mi sie podoba :-D Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  63. No po prostu o nieeeeeebbbbboooo lepiej!!Nie lepiej tylko rewelacyjnie!!
    Super,bardzo mi sie podoba Twoj korytarz/przedpokoj !
    Napracowalas sie ale efekt rewelacyjny!
    Cieplutko pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  64. Jakie zmiany!!! Bardzo fajnie wyszło. Chyba się przekonam do jasnych kolorów we wnętrzach :)
    Pozdrawiam i życzę wielu udanych pomysłów.

    OdpowiedzUsuń
  65. Jakie zmiany!!! Bardzo fajnie wyszło. Chyba się przekonam do jasnych kolorów we wnętrzach :)
    Pozdrawiam i życzę wielu udanych pomysłów.

    OdpowiedzUsuń
  66. Witaj Marta:)
    bardzo mi się podoba ten miętowy kolorek:)

    OdpowiedzUsuń
  67. Co jak co ale w życiu bym się nie spodziewała takiego wyboru kolorku...i jest genialnie! białe na górze i te grafitowe płytki, całość super wygląda;)
    Ściskam;*

    OdpowiedzUsuń
  68. Bardzo fajnie, że zostawiliscie boazerię i przemalowaliscie ją, zamiast wszystko zrywać, ale... No własnie muszę wtrącić moje ale, tak jak pierwsza częsć korytarza bardzo mi się podoba, to druga już nie. Ta mięta niestety tu nie pasuje, chyba że wymieniesz podłogę. Do tych czarno-szarych kafli najlepiej byłoby zostawić boazerię całą białą (jak w pierwszym korytarzu) i przyozdobić przedpokój czarnymi dodatkami. Niestety ta mięta kojarzy mi się tu z poczekalnią w przychodni (sorki). Druga rzecz, to jak tu już wczesniej wspomniano, musisz zrobić cos z drzwiami do pokojów, te ciemne obramowania nie są korzystne.
    Podsumowując, Twoja biała boazeria jest w stylu skandynawskim i w takim własnie powinnas utrzymać resztę mieszkania, ewentualnie shabby chic. Przemysl jeszcze raz tę miętę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałam przełamać biel i najbardziej mi się spodobał taki kolor - ja jestem zadowolona więc póki co zostaje :))) z czasem na pewno się znudzi i opatrzy więc pomyślimy :))
      taki kolor kojarzy się z przychodnią a biały ze szpitalem nie jednemu ... każdemu się nie dogodzi :)))
      te ciemne fragmenty w drzwiach też zostawiłam celowo... nie chcę wszystkiego na biało przemalować :) to stary dom i bez generalnego remontu zawsze coś będzie nie idealnego :)
      dziękuje za szczere słowa bo każda krytyka daje do myślenia i czasem coś zmienia w punkcie widzenia
      pozdrawiam ciepło

      Usuń
  69. Tak bardzo pomysłowy korytarz i tak cieplutki...

    OdpowiedzUsuń