Jednym z koszmarów mojego domu był korytarz... nienawidziłam go serdecznie za tą ciemną, odrapaną boazerię... roboty było tyle, że zawieszam wszelakie prace remontowe do przyszłego roku... M. malował i mało ducha nie wyzionął, ja w tym czasie przechodziłam koszmar ząbkowania Emi ... i choć koszmarki jeszcze w domu mamy dwa daję im na razie spokój... nie samymi remontami człowiek żyje "dychnąć" czasem też trzeba nie???
Wszelkie uwagi sugestie mile widziane. Żyrandol do wymiany na 100 %, jeszcze kilka pomysłów chodzi mi po głowie ale jak zrealizuje to pokaże i powiem :))))
nie jest idealnie ale chyba lepiej niż było :)))) :P
półkę zrobił M. z tego co było pod ręką ja malowałam
wieszaki moja robota
wazoniki ze słoików powstały dziś
żyrandol beeeee
a gałki białe zostawić czy na czarne wymienić???
pozdrawiam serdecznie podglądaczy :)))
Kochana szczęka mi opadła,jest cudownie, brawo i podziw dla Was!!! cięzka i fantastyczna praca!!!
OdpowiedzUsuńdzien do nocy...jednak biel to biel...cudnie;)
Buziaczki;*
Niesamowita różnica! :) pięknie jest. :) a gałki chyba wymieniłabym na czarne. Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńNo mnie też szczęka opadła - cudowna przemiana :)
OdpowiedzUsuńO kurcze Marcia nie do poznania jest ten Wasz ganek. Teraz wygląda na styl skandynawski. Gałki jak będą ciemniejsze to będą szafki bardziej wyraźne, nie będą się tak zlewać. Chociaż tak jak jest teraz jest też bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńSuper to zrobiliście. Podziwiam :)
Cudowna przemiana, Martuś kiedy ty śpisz;-))) Dodałam na bloga zdjęcie giganta zająca;-?)))
OdpowiedzUsuńKawał ogromnej roboty! Chylę czoła - metamorfoza niesamowita. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGratulacje za pomysł i determinację.Jest tak jasno i w stylu północnym.Bardzo ładnie. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaprawdę pięknie - mnie też to czeka ;)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń"ganek"...salon! pięknie wyszło!!! Podziwiam i pozdrawiam :)
Jesteś Wielka:))))
OdpowiedzUsuńoklaski ode mnie! wykonaliście z mężem kawał roboty...
OdpowiedzUsuńale efekt... wynagradza wszystko!
nie do poznania !!!!
naprawdę, az mnie zamurowało..
Ojej Bosko dech mi zaparło ;O gratuluje wyszło cudnie ...
OdpowiedzUsuńdokonałaś cudu!!! jest bosko, jestem pod wielkim wrażeniem, nie będę mogła spać, muszę jak najszybciej swój "zmetamorfozować". Masz przepiękny korytarz, moje uniżone ukłony dla mistrzyni metamorfozy!!!!
OdpowiedzUsuńfaktycznie niebo, a ziemia :) choć ja drzewo naturalne też lubię :) Bardzo fajny efekt końcowy. ja bym zmieniła uchwyty na inne :)
OdpowiedzUsuńWOW!!! zawsze twierdziłam, że w tych naszych boazeriach jest potencjał, wystarczy przemalować! pieknie wyszło- odmiana totalna! efekt bliski ideału.
OdpowiedzUsuńteż bym jednak zmieniła gałki.
całuski♥
O kurcze ! jakbym miała boazerię to bym ją wyrwała i wyniosła na śmietnik, chyba nie miałabym tyle rozumu co Ty i nie przyszłoby mi do głowy jej malować. Przedpokój wygląda BOSKO!!!
OdpowiedzUsuńJest pięknie. Podziwiam i zachwycam się. Zwłaszcza , że też od lat już maluję, odnawiam i przerabiam stary dom. Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńświetnie wyszło ! :)
OdpowiedzUsuńJednak biel to biel ♥ ! :>
Pozdrawiam.
Nie no, wyszło super ! Teraz jest pięknie ! Też mi sie marzy podobne siedzisko w przedpokoju, nawet mam na oku jedno takie białe, ale zawsze szkoda pieniędzy, a bo to a bo tamto, ale obiecałam sobie, że musze takie mieć u siebie prędzej czy później :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno droga, jesteś jak maszyna z polotem! nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych! tak trzymać!
OdpowiedzUsuńO matko, różnica jest oszałamiająca!!!
OdpowiedzUsuńnie no masakra pięknie a jak ciepło się zrobiło... chociaż ponoć biały to zimny kolor ... Cudnie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMartunia jest cudnie! Ach te białe dechy niczym w skandynawii:) Gałki odrobinę się zlewają, ale mogą być i białe i czarne i porcelanowe-wszystkie będą fajnie wyglądały.
OdpowiedzUsuńświetna robota:))Zupełnie inne pomieszczenie:)
różnica jest giga - super - mega! teraz jest fantastycznie!!:)
OdpowiedzUsuńcudowna przemiana! gratuluję :)
OdpowiedzUsuńEfekt piorunujący. Mogę jeszcze podpowiedzieć jak w miarę tanim kosztem zmienić podłogę. Istnieje coś takiego jak folia podłogowa którą można przykleić na istniejące kafelki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Karola
slicznie,ale dalas czadu!!!!mnie sie galki bardziej biale podobaja,ale co tam ja sie nie znam.............................mam pomysl a moze wrzucisz pare pomyslow co z moim jednym wielkim koszmarem,juz sil nie mam,kafelki dajemy pod szafki w kuchni i podloga bedzie wrescie!!!!ale czy to ucieszy moje oczy to jeszcze sie okaze,jakos przestaly mnie cieszyc remonty,mezul skutecznie mi je obrzydzil
OdpowiedzUsuńWyszedł wspaniale!!!Klimacik...ach!A gałki zrobiłabym ciemne.Na banerku masz porównanie .Szafeczki będą żywsze.(chyba)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie,a mebelki rewelacja! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjeju!!!! cokolwiek nie napiszę to było napisane przede mną- cudo!!!!!, a nad gałkami pomyśl i niekoniecznie muszą być czarne:)
OdpowiedzUsuńrewelacja , super wyszło !!!
OdpowiedzUsuńPrzaepieknie, moze wpadniecie do mnie:P
OdpowiedzUsuńjak dla mnie metamorfoza jest genialna! :))))) wygląda niesamowicie:)))
OdpowiedzUsuńtak jak na deccori mogę się tylko zachwycać:-) metamorfoza rewelacyjna! Ogrom pracy i taki efekt! Ja postawiłabym na czarne gałki, to będą pasować do czarnych detali które tutaj są, ale obojętnie jak zrobisz i tak jest pięknie! :-))
OdpowiedzUsuńboazeria wygląda milion razy lepiej, ślicznie po prostu!!! w domu moich rodziców też jest taki koszmarek w postaci pomarańczowych dech. Zdzierałaś lakier z boazerii, czy malowałaś na żywioł :)
OdpowiedzUsuńgałki dałabym czarne, ładnie podkreślą białą biel
zdzierałam i malowane były farbą akrylową 3 razy - koszmarna robota :))))
Usuńpodobno można olejną malować matową i wtedy nie zdzierać my mamy maleństwo w domu więc olejna odpada...
powodzenia :)))
taki prawdziwy cottage style!!!
OdpowiedzUsuńswietna metamorfoza;)
Efekt wyszedł Ci piorunujący. Gałki i lampę trzeba koniecznie zmienić :)
OdpowiedzUsuńja wymieniłabym gałki na ciemna, ale...rzecz gustu. W tej chwili wygląda pięknie i biało:)
OdpowiedzUsuńpięknie - aż niewiarygodne że tak wyglądał
OdpowiedzUsuńPrzemiana-cudowna! U mnie w mieszkaniu też dzięki bogu wreszcie zniknęła boazeria. Jak dla mnie-pomniejsza optycznie każde pomieszczenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!
Super! Bardzo mi się podoba ta zmiana.
OdpowiedzUsuńA również mam boazerie i chętnie bym ją własnymi ekami pozrywała, ale jest jej za dużo, ciągnie się aż na drugie piętro schodami :(
Może w niedalekiej przyszłości coś się z nią zrobi :)
Cóż róznica kolosalna a ganek w werski "new" cuuuuudowny i te dodatki... jestes wielka!
OdpowiedzUsuńale szalejesz dziewczyno :) ja za malowanie stolików nocnych nie mogę się zabrać, a tu... podziwiam bardzo za ogrom włożonej pracy - gałki czarne fajnie by wyglądały :)
OdpowiedzUsuńEfekt Twojej pracy jest powalający. Trudno uwierzyć, że to to samo pomieszczenie. Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
W porównaniu do tego co było jest po prostu przepięknie. Wiadomo - nie odrazu Rzym zbudowano - ale zapowiada się naprawdę super. Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny ganek i ciekawy pomysł na słoiki;)
OdpowiedzUsuńmedal ci się należy za metamorfozę.
OdpowiedzUsuńwyszło przepięknie
Jej! przemiana niesamowita, jest dzięki temu przemalowaniu o wiele przestrzenniej i jaśniutko, jesteś kreatywna i pracowita, a u mnie napisałaś, że nie jesteś taka jak pszczółka:)) Jesteś, jesteś!:)
OdpowiedzUsuńPięęęęęęknie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń