Pokażę dziś skrzynkę po winie pracę tą zgłaszam na wyzwanie anielskie ooooo tu :)
stara zniszczona skrzynka służy mi teraz jako skrzyneczka na "przydasię" ... a wiadomo "przydasiów" zawsze aż za dość!!!
muszę ją pilnować bo już jedna ze znajomych miała na nią chrapkę !!! :P
K. jak dojdę do formy psychicznej to Ci zrobię podobną :P nooo
Jeśli dożyję następnego postu to będzie fajny pomysł na jaja moim zdaniem oczywiście :-)))
Mam załamie nerwowe E. nie je już 5 dni... nie jest drobniutka jest wychudzona!!! wszystkie kosteczki wyszły na wierzch... dziś psycha mi siadła dosłownie :/
miłego weekendu
:* mocno
Współczuję... choroba dziecka to okropność.
OdpowiedzUsuńDużo siły i wytrwałości! Głowa do góry, będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka śliczna! :)
Martuś a może warto zaczerpnąć porady lekarza skąd u małej biorą się takie "niecheci" do jedzenia a moze okaże się że ma jakies uczulenie i zle regauje na dany posilek albo moze warto jakos "inaczej" podawac jej pokarm... współczuje sytuacji dziecko niejadek to duuuzy problem wiem bo ja wlasnie bylam takim dzieckiem :) mama dwa razy lezala ze mna w szpitalu z powodu silnej anemii z ... niedożywienia masakra wiesz jak sie moja mama czuła? te spojrzenia pielęgniarek? ale dałyśmy rade. Głowa do góry musi być dobrze!
OdpowiedzUsuńWiolu byłam już u nie jednego lekarza ale nie trafiłam jeszcze na takiego co chciałby się nami zająć... twierdzą że jak przybywa to nie ma problemu - taka jej uroda... :/
Usuńpo Świętach jedziemy do następnego...
Śliczna skrzyneczka Kochana. :)
OdpowiedzUsuńa dla Emilki dużo dużo zdrówka i apetytu
Witaj.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że niektórzy mają chrapkę na Twoją skrzyneczkę...
Przecież cudowna jest:-)
Życzę Wam wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam gorąco.
Skrzyneczka cudowna, życzę, aby jeden taki aniołek sfrunął z nieba i dał buziaka Twojej córeczce, by przywrócić jej apetyt. Ściskam Was, życzę zdrówka i sił <3
OdpowiedzUsuńświetnie wyszła ta skrzyneczka
OdpowiedzUsuńMartunia współczuję Wam bardzo...
OdpowiedzUsuńA może spróbuj Emi przechytrzyć? Może jest coś, co Emi bardzo chciałaby mieć i spróbować warunkiem coś za coś.
Pamiętam jak mój synek nie jadł kiedyś w chorobie - to jest coś okropnego, płakać się chce z bezradności.
Może jutro będzie lepiej, wierzę w to! Buziaki.
Skrzynka piękna!
kochana uwierz mi, że wszystkiego próbuje...ona jak ma fazę niejedzenia to nawet słodkiego nie tknie...
Usuńczasem ją przekupuje by jadła zabawkami nowymi... wczoraj mówię do M. że jadę do sklepu a Emi wtrąciła się do rozmowy " nie kupuj mi nic i tak nie zjem" - padłam ....
Trzymaj się dzielnie, będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńkurcze,niedobrze...trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńpiękna skrzyneczka:))
OdpowiedzUsuńskrzyneczka piękna , ale taki mały niejadek to faktycznie duże zmartwienie:(
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka piekna :)Trzymaj sie kochana !!! Trzymam kciuki ,aby Twoja malutka zaczela jesc ,aby szybko wrocila do zdrowia !!!
OdpowiedzUsuńSkrzynka urocza .. Ale smutno mi z powodu niejadka .... trzymam kciuki za apetyt :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
jest przecudna! oj wcale się nie dziwie znajomej:P a Em mam nadzieje że wróci szybko do zdrówka:(
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka jest wspaniała- iście anielska:)
OdpowiedzUsuńZ moim sporo młodszym braciszkiem też zawsze były straszne problemy z jedzeniem, największe w chorobie- potrafił przez tydzień nie jeść absolutnie nic, a i wodę, czasem cudem herbatę z trudem udawało się w niego wmusić. Łatwo sobie wyobrazić, jak wyglądał po kilku takich dniach:( Czasem pomagało włączanie go do przygotowywania posiłków, malowanie sokiem po kaszce, kleiku czy budyniu, wycinanie łódeczek z warzyw i żagli z żółtego sera, które potem "płynęły" mu do buzi, smażenie jajek przy użyciu foremek do ciastek(prawie dwadzieścia lat temu nie było jeszcze tych cudnych silikonowych jajecznych foremek;) czy układanie na talerzu jedzeniowych obrazków. Czasem pomagało- czasem niestety nie:( Oby i na Twoją Emilkę znalazł się sposób, bo rozumiem, że musisz się czuć fatalnie- kiedy Kornelka miała miesiąc i przez trzy dni nie chciała pić mleka,siedziałam i płakałam razem z nią:(
Dużo zdrowia i apetytu dla Emilki:)
właśnie czasem "klaskanie uszami" nie pomaga nawet :/
UsuńSkrzyneczka na "przyda się " bardzo mi się podoba, ja gdybym takie chciała mieć to musiałyby stać w każdym koncie:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrówka dla Emilki....nie wiem co to dziecko niejadek ponieważ moja Asia jadła wszystko ale rozumiem Twoja troskę jako matka, pozdrawiam Basia:)
Marcia wspolczuje. Z moim Aleksem tez takie problemy sa wiem jak to moze martwic. Skrzyneczka jest super! Trzymajcie sie!
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka jest świetna
OdpowiedzUsuńJa też miałam podobne problemy Tylko spokój może
Cię uratować i wytwałość
Skrzyneczka przydasiowa świetna, a co do Emilki, to współczuję i trzymam kciuki mocno, żeby szybko nastąpiła poprawa :*
OdpowiedzUsuńsuper skrzyneczka i szafa z tyłu również ;)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka fajna bardzo...ale zmartwiłas mnie Emilka..ja ci tu truje o mało istotnych ludzikach a tutaj e. nie je a Ty nic nie mówisz...nic nie chce??nic a nic???a pije chociaż coś???może trzeba do lekarza jakiegos się udac..ja nie mam pomysłu co by jej tu podac:(
OdpowiedzUsuńpije ... dziś troszkę zjadła rosołku to już jestem szczęśliwa...
Usuńkochana w domu wszystko kręci w okół jedzenia to niech tutaj będzie choćby nawet o postaciach których zachowanie wywołuje uśmiech ;)
:*
Dobrze że chociaż tyle...a postacie te mało istotne to oprócz uśmiechu wywołują jeszcze litość...przyanajmniej u mnie...no żal mi strasznie niektórych....
Usuń... o ja aż tak litościwa nie jestem ;)napiszę Ci na @ co rozkminiłam :D:D
UsuńPiękna skrzyneczka! Oby apetyt szybko wrócił. Życzę dużo zdrowia całej waszej rodzince.
OdpowiedzUsuńMartulka myślę,że powinnaś z Emilką udać się do lekarza i koniecznie porobić jej wszystkie podstawowe badania,jesli takich jeszcze nie robiłyście w ostatnim czasie.Może coś jej jest,stąd te niejedzenie? Ja wiem,że dzieci niektóre nie jedzą i wymyślają,bo sama byłam takim dzieckiem ale biorąc pod uwagę,że Emilka jest bardzo drobna trzeba tym bardziej to kontrolować. Dasz radę,bo kto ma dać jak nie Ty...Ty jesteś matką i Ty najlepiej wiesz co jej trzeba :)
OdpowiedzUsuńGłowa do góry,wszystko będzie dobrze,tylko działaj w tym temacie!
Skrzyneczka cudna a i w tle widziałam śliczne brązowe krzesełka :)
Ściskam Was dziewczyny :)
Trzymaj się Martuniu. Ta wizyta to dobre rozwiązanie, za długo to trwa.
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was :*
Bardzo Ci współczuję - trzymaj się. Życzę dużo zdrówka Emilce :)
OdpowiedzUsuńOjej, sama wiem jak dzieci chorują, jakie to frustrujące dla nas rodziców, wieczne zmartwienia, idź z nią do lekarza, jakieś wyniki może???? Wszystkiego dobrego dla Was dziewczyny!!!!
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka cudowna!!!
Trzymam za Was kciuki! Żeby było dobrze!
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka super!
Skrzynka bardzo anielska,uroku to nie można jej odmówić:)Współczuję zmartwień,ja nie miałam takich problemów,ale jak dziewczyny radzą -do lekarza,a jeżeli nie potrafi pomóc to go zmienić!
OdpowiedzUsuńpiekne:)
OdpowiedzUsuńile lat ma córeczka?trzymam kciuki, aby jej apetyt uległ poprawie
OdpowiedzUsuńa skrzyneczka cudowna, sama bym taką potrzebowała, jak wiadomo przydasiek w domu cała masa
dwa latka ma :)
Usuńdomyślam się, że jest ciężko .... taka malutka
Usuńniezmiennie trzymam kciuki za jej apetyt!
trzymajcie się !
Piękna skrzynka! A te uchwyty ze sznurka- super! Co do przydasiów- to prawda, że jakoś tak się dzieje, że ma się ich masę! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka wyszła rewelacyjnie, a córeczce życzę aby jak najszybciej odzyskała apetyt:) pozdrawiam Was serdecznie
OdpowiedzUsuńSkrzynka odjazdowa, trzymam kciuki za Malutką, daj znać co dalej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D
Martuś, trzymam kciuki za Emi. Kurcze nooooo.
OdpowiedzUsuńI czekam na post o jajcach
Maruniu wspaniala!!!
OdpowiedzUsuńkochana sily zycze:* mam nadzieje ze Emilka w koncu sie ugnie...sciskam:*
skrzyneczka cudna ...
OdpowiedzUsuńzycze dużo siły ... moja starsza to chudzinka a jak jej cos dolegało cieszyłam sie jak chociaz cos słodkiego zjadła ... wiem że to nie za ciekawe wazne ze cos jadła no al echudzinką jest ... może małej coś dolega, chyba ze taka uparciucha zniej ...
pozdrawiam ciepluteńko i trzyma kciuki aby cosik ci zjadła
Skrzyneczka przepiękna :) Aby dostarczyć małej witaminek proponuję koktajl błonnikowy - siemię lniane, pestki dyni, słonecznika (świeżo obrane) zmiel w młynku do kawy (też zawsze na świeżo) i zmiksuj z kawałkiem jakiegoś owocu np. banana, wodą i miodem. Koktajl jest pyszny i dostarczy jej dużo witamin, może potem nabierze apetytu. Samo siemie lniane też jej możesz dawać do picia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka piękna :-) Mój synuś też niejadek, więc dokładnie Cię rozumiem. Też miał tak (szczególnie w chorobie), że kompletnie nic nie chciał. Po tym też poznaję, jak nic nie chce jeść, że coś nie tak, że zaczyna się choroba. Myślę, że jak Emi dojdzie do siebie to może wróci jej troszkę apetyt.
OdpowiedzUsuńU nas to jest tak, że ciągle się to zmienia i ciągle szukam nowych sposobów podawania jedzenia. W tym momencie jesteśmy na etapie obiadu w postaci (wszystko osobno na drugie śniadanie, obiad i podwieczorek :-): ziemniak na drugie śniadanie, surówka na obiad, a na podwieczorek banan - a w nim podrobione na mini kawaląteczka mięso, tak by było niewyczuwalne - i na dzień dzisiejszy to jest jedyny sposób, aby Dawidek zjadał trochę miesa, inaczej w ogóle go nie zje tylko wypluwa :-) Zup w ogóle nie jada, pluje makaronem i ryżem, więc zup nie jada...
Może jest właśnie coś, tak jak np. u nas baban, co Emi lubi i wtedy w nim mozna próbować coś innego przemycić?
Np. u nas żółtko (bo cale jajko też nie da rady) przemycam w mleku. Po prostu wrzucam żółtko, mieszam je dokładnie i gotuję w wodzie, ta woda jest później taka jakby zagęszczona zółtkiem i potem w tym rozrabiam mleko w proszku dla dzieci. Inaczej jajko nie przejdzie, a próbowałam już na różne (wydaje mi się lepsze w smaku) sposoby :-)
Tak to wymyśliłam, żeby przemycać w owocach inne rzeczy, na które w normalny sposób nie ma szans :-)
Może jakoś tak udało by Ci się wzbogacić dietę Emilce. Tyle mogę doradzić z moich doświadczeń. Wiem jak to jest, bo też nieraz z siło opadam, bo coś co dobre jest dziś, jutro może już się nie sprawdzać i tak u nas właśnie bywa. Ciągle coś kombinuję :-)
Pozdrawiam serdecznie
E. zawsze wyczuwała jak chciałam coś przemycić ... potrafiła wyczuć kleik ryżowy w mleku... np. 150 mil mleka i pół łyżeczki kleiku :D o smakowych to nie wspomnę nawet...
Usuńjak raz teściowa jej do zupy zmieliła mięsa to zjadła łyżeczkę zupy i zwymiotowała potem długo nie chciała jeść zup które były głównym pożywieniem!!!
nie chciała trzymać jedzenia w ręce a jak ubrudzi się jedzeniem to krzyczy od razu żeby jej rączki umyć...
jak widzi na zdjęciu że coś je to płacze że togo nie lubi...
jak wezmę sobie przy niej kanapkę jem to albo krzyczy ... a czasem zwymiotuje...
są czasem lepsze dni ale tych gorszych jest dużo więcej ...
ehhh
Kochana trzymaj się dzielnie - Emi przecież w końcu zgłodnieje.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki,
OdpowiedzUsuńa skrzynka anielska piękna:)