Ponieważ szaruga, zimno i mrozy tuż tuż ... postanowiłam zafundować Emilce tablice do pisania ... tablica powstało z płyty pilśniowej starej meblościanki, pomalowana farbą tablicową ... Emila średnio chce na niej pisać za to mi każe w kółko ... "pisiu, pisiu kota"" pisiu, pisiu niania" " pisiu,pisiu kura" i tak w koło ...
zastanawiam się czy nie przenieść jej na ścianę by była niżej ...
ale póki co to tak się bawimy :P
nie chciałam malować ściany - podobno źle się tą farbę usuwa ....
pozdrawiam poniedziałkowo
p.s. nie spałam już czwartą noc ... chodzę na rzęsach już... nie chciałby ktoś nas adoptować??? Emilkę pobawić a ja bym poszła ... w krainę snów...? hmm?
buziaki
Piękne malunki!!!! Bezsenne noce przeminą, zobaczysz!!!! Nadejdą te kolorowe i w pełni przespane!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Bidulko. Pomysł na tablicę świetny. Kolorowych snów.
OdpowiedzUsuńwpadajcie do mnie! mam tablicę, wygodne łóżko i towarzystwo dla Emilki:)))
OdpowiedzUsuńPomysł superowy, coś takiego przydałoby się moje Basi, bo już rwie się do kredek:).
OdpowiedzUsuńKochana, życzę Ci żebyś mogła wreszcie odpocząć i odpłynąć do krainy snów:)
buziaczki!!!
Trzymaj się :) Trochę daleko, ale zapraszam :) Tablicę niżej dla Emilki musisz zawiesić :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jaka ja byłam szczęśliwa, gdy dostałam tablicę. Szał był nie do wypowiedzenia :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą tablicą. Wczoraj właśnie rozmawiałam z Mężem, żeby w przyszłości trochę dalszej naszej Małej też takie coś zrobić. A co do spania, to ja się teraz staram wysypiać na zapas, bo już niedługo, już za chwilę... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
:)
OdpowiedzUsuńPomysł z tablicą świetny, ja własnie nie chciałam malować ściany więc kupiłam niewielką która na niej powiesiłam, z początku owszem fascynacja była ale teraz jakby duzo mniejsza...Emilce samych wspaniałych rysunków;) a Tobie odpoczynku i snu Kochana;*
OdpowiedzUsuńpomysł z tablicą rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńbiedactwo a to Emi wogóle w nocy nie śpi??? współczuję z całego serca...:) szkoda że mieszkamy dośc daleko od siebie bo bym adoptowała Emi na jeden dzień wyszalała by się z Wiki a Ty odespałabyś:) całusy;*
tablica jest rewelacyjna,moze powies troche nizej zeby mala miala wieksze pole do popisu,bedzie jej wygodniej...............kochany robaczku szkoda ze nie mieszkamy obok siebie wzielabym Emi do siebie a Ty pospalabys spokojnie:***
OdpowiedzUsuńu mojej kuzynki zachwycałam się farbą tablicową w kilku kolorach na ścianach, ale masz rację, pewnie potem zamalować ją ciężko, taka wystarczy :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi Was żal dziewczyny a zwłaszcza Ciebie Martuś.A nie myślałaś by w aptece kupić jakiś żel lub coś innego na takie sprawy?? Wiem,że jest tego pełno i niektóre nawet lekko znieczulające. Popytaj może da się coś na to poradzić i wreszcie się normalnie wyśpisz.
OdpowiedzUsuńTablica super pomysł,tylko wydaje mi się,że musiałaby wisieć dużo niżej,by Emilka miała więcej miejsca na swoje malunki :)))
Trzymajcie się!
chętnie was adoptuję. tez nie sypiam po nocach ostatnio. robiłybyśmy dyżury w dzień ;)
OdpowiedzUsuńnie tak dawni, jak wczoraj mówiłam mężowi, że musimy dla E skołować tablicę :)
czytasz w moich myślach.
Bardzo dobry pomysł!.
OdpowiedzUsuńLetnia kąpiel,ciepłe mleko i może uda Ci się zasnąć.Życzę Ci tego
OdpowiedzUsuńMartuś, poszukaj bajek do słuchania. Co prawda było to dawno, ale na mojego syna działały idealnie (na mnie zresztą też). Sen przychodził szybko i trwał wystarczająco by się zregenerować. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńSuper! Właśnie jestem w trakcie wykonania takich samych :D Pozdrawiam ciepło i uściski dla małego artysty :)))
OdpowiedzUsuńMartuś, ja przesypiam prawie całe noce dopiero od kilkunastu dni. A moja Paulinka ma już 2,5 roczku :)
OdpowiedzUsuńA nie masz możliwości przespać sie z malutką po południu?
A o tablicy również muszę pomyśleć. Na razie Paulinka mnie tak samo męczy, gdy malujemy farbami.
Trzymajcie się cieplutko.
Oj to oddaj mi tą Emilkę:) Na co dzień mam swoją siostrzenicę która z pewnością byłaby wniebowzięta:)
OdpowiedzUsuńmogę Was adoptować ale od listopada:))))będę miała duuużo czasu:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa na dziąsełka kupisz w aptece żel przeciwbólowy bez recepty,smarujesz dziąsełka i ulga jest chociaż na chwilę:))))
OdpowiedzUsuńooo to dobrze może być od listopada :) jakoś te kilka dni jeszcze wytrzymam... smarujemy dziąsełka ale chwilowa ulga...
Usuńcmok
Bardzo fajny pomysł z tablicą.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i dużo zdrówka:)
Witaj, bardzo fajny pomysł z tablicą. Nie ma to jak kreatywna mama:) Ja doskonale pamiętam nieprzespane noce z dwójką dzieci, między którymi jest mała różnica wieku. Na pocieszenie powiem Ci, że nasza córka ma 10 lat i.... codziennie ją znajdujemy rano w sypialni w naszym łóżku:) Różnica jest taka, że kiedyś spała jak zając a teraz dobudzić nie można. Ale jeszcze chwilka a będziesz mogła odpocząć. Wyobrażasz sobie, że my z mężem czasami jesteśmy z soboty na niedzielę sami w domu?:) Syn u kolegi, córka u babci śpi. A kiedyś miałam podobne myśli do Twoich. Maluj rzęsy, aby dłużej Cie unosiły. A nagrodą jest szczęśliwie i kochane dziecko. Pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńsuper pomysł z tą tablicą:) a nieprzespanych nocy współczuję, ja za to już się nastawiam na nocne wstawanie:) narazie wciąż pęcherz mnie trenuje z wstawaniem do łazienki:)))) trzymajcie się dziewczyny:*
OdpowiedzUsuńsuper pomysl z ta farba!!
OdpowiedzUsuńwow bardzo fajnie to wymylilas!
nie martw sie kochana, to mija, za chwile nie bedziesz pamietac o problemie i sie wyspisz!!!zycze ci tego prosto z serca!!!
przed nami jeszcze 20 zebow, hi hi!!!
buziaki!!
oj masz Ty głowę:) pomysł bardzo fajny, ja też się zastanawiam nad zakupem takiej farby ale po to żeby sobie zrobić tablicę no i może znajomymna gwiazdkę. Tylko ta cena. Dlaczego puszka musi odrazu kosztować 75?
OdpowiedzUsuńNo nie ja nie nadążam tu zaglądać , to może przez te nieprzespane noce masz takie tempo i pomysły ?!
OdpowiedzUsuńNo to pisiu, pisiu :)
Kochana o tym spaniu to mi nawet nie mów.Kuba od nocy z piątku na sobotę co noc bardzo płaczę.Idzie spać tak o 20 i pierwsza sesja z płaczem zaczyna się gdzieś koło 22.00,płacz rozdzierający serce,nie wiesz co mu jest bo ci nie powie i tak starasz się go uspokoić bez ustalania przyczyny,potem albo 15 minut spokoju i znowu płacz,godzina i znowu.I taka "zabawa"trwała do 24.00 aż się nie położyłam.Przez ten jego płacz to musiałam przychodzic do niego i czas prac domowych sie wydłużał.Z soboty na niedziele to samo,płakał tak mocno ,że aż w pewnym momencie chciał wymiotować,to musiałam go zabrać z łóżka,bo mówię zachłyśnie mi się i dopiero będzie koszmar.Wzięłam go do pokoju,starałam się uspokoić ,trochę się wyciszył ale nie do końca tylko dalej popłakiwał.I znowu taka sesja kilka razy aż się ja nie położyłam.Z niedzieli na poniedziałek już mniej płaczu i dzisiaj w nocy tylko jeden taki epizod.Ale w nocy obowiązkowe pobudki po kilka razy i to się nie zmieniło.Tak,że w pełni cię rozumiem.Ostatnio usnęłam siedząc na kanapie (nawet nie wiem )jak jakaś staruszka hahah
OdpowiedzUsuńPrzyjedżaj do mnie ja sie zaopiekuje Emilka aTy udasz sie na spoczynek ;) ,tablca fajna rzecz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
swietnie wyszło na drzwiach moje maja tablice ale jednak to nie to co beton przed domem ... oj biednas ... moja mała tez nam daje poaplic ostatnio za bardzo sie do naszego lózka przyzwyczaiła ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepluteńko
Fajny pomysł z tablicą :)) No nie zazdroszczę ząbków i nocek nieprzespanych,ale może już niedługo :) Pozdrawiam Was serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńswietna tablica
OdpowiedzUsuń