Dziś mało pisania dużo zdjęć... roboty było co niemiara, ale myślę że się opłacało... jakby ktoś miał jakieś pomysły co zmienić, poprawić... chętnie wysłucham :)
ten zegarek na czajniku co jest planuję nad palnikami powiesić??
boki pomalowane farbą tablicową ...
woda na kawę nastawiona i babeczki w piekarniku już upieczone ;)
całusy mła :))))
CUDO!!!! ale będzie miała Emi radochę!!!:) buziaki:)
OdpowiedzUsuńJest GENIALNA !
OdpowiedzUsuńGdybym mogła cofnąć się do mojego dzieciństwa to o takiej bym marzyła :)
Ależ rewelacja...moja się chowa;))) piekna, kawał dobrej roboty, a radość dziecka bezcenna;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kochana;***
Justyś a ja już nogami przebieram by Twoją zobaczyć :)))
UsuńŚwietnie wyszła, a woda z kranu leci?
OdpowiedzUsuń:)))) bez przesady aż taka kreatywna nie jestem :P :)))
UsuńZrobiłaś cudo ,kolejny przykład ,że z niczego przy dawce inwencji można zdziałać cuda.Emi jak widać bardzo zadowolona z tak pięknej zabawki w cudownych pastelowych kolorach.Brawo ,jeszcze raz brawo
OdpowiedzUsuńNo i fajnie wyszła...nie mogę się doczekać aż zobaczę ją na żywo.. Pozdrowionka! <3
OdpowiedzUsuńheh. niezłe! ;)
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowe!
Rewelacja.
OdpowiedzUsuńA jakie ładne kolory i kropeczki!
Ada
Wyszła fantastycznie.
OdpowiedzUsuńMartusia co ja mogę powiedzieć... rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńAż sobie westchnęłam :)) Też chcę taką kuchnię dla synka, on uwielbia gotować ze mną, tylko miejsca w domu na takową brak.
Super robota! Jesteś genialną pomysłową Mamą!!!!
Całusy.
Rewelacja..idealna....pasuje do Twojej kuchni :))))
OdpowiedzUsuńrozumiem, że córcia zachwycona i wcale się nie dziwię:)
OdpowiedzUsuń:)swietnie ,teraz bedzie gotowanie i biesiadowanie przy stole,fajny pomysl mialas i fajnie go zrealizowalas:*
OdpowiedzUsuńrewelacja, podobnie jak moje poprzedniczki jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńA ja patrzę i myślę:)co za kuchenkę sobie Marta zafundowała do swojej białej kuchni?:)))taką tildową jak dla Emi.................a to rzeczywiście dla księżniczki..ups,sorry -księżniczki nie gotują:))))superowa jest:))))
OdpowiedzUsuńŚwietna, idealna dla Twojej małej księżniczki :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna jest Martus skąd masz ten materiał rózany?
OdpowiedzUsuńz ciucholandu :-) :P
Usuńcudo! cudowne cudo!
OdpowiedzUsuńkuchenka jak marzenie!
zazdrościmy takiej kuchni (tak pozytywnie)
OdpowiedzUsuńcudenko
Pięknie tu :) Sama chętnie pobawiłabym się w takiej kuchni! :D
OdpowiedzUsuńOj jak była mała to marzyłam o takiej kuchence! Mi coś zostało z tego marzenia, bo uwielbiam gotować :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kącik!
Pozdrawiam
Bogna
Cudowna jest ta kuchenka, znacznie ładniejsza niż te, które możemy znaleźć w sklepach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie http://winka-lavenderhome.blogspot.com/
Wspaniała robota!Możesz ciągle coś dokupować i zmieniać tę kuchenkę.Jest bardzo pomysłowa.Brawo!
OdpowiedzUsuńpracowita z ciebie pszczólka, świetnie wyszła, naprawde, jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńdzięki :) teraz jej robię tacę z muffinką i pudełka na "przyda się" do tej kuchni :)) ciekawe jak wyjdzie ...
Usuńjeju świetny pomysł, to jest 100% ładniejsza kuchnia od tych sklepowych plastikowych :D Brawo :)
OdpowiedzUsuńGenialna przeróbka!
OdpowiedzUsuńWprawdzie kuchenka mojej Ninki (plastikowa z lidla) jest naprawdę super jakości (nic się nie gnie i nie odpada jak w niektórych firmowych), to zawsze marzyłam o drewnianej, ale one są takie drogie!!!
Szkoda że wtedy jeszcze nie wiedziałam do czego się rąk używa i że istnieje coś takiego jak blogi... ;)
niesamowite! ach :)
OdpowiedzUsuńCzad! Wyszło genialnie! Pozdrawiam, ach!
OdpowiedzUsuńcudowna. normalnie zazdroszczę
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Kuchnia Emilki jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!