Emilka jeszcze nie ma 1.5 roczku, brakuje mi pomysłów w co się z Nią bawić... wszelakie grajki - zabawki w tej chwili Ją już nie interesują bardzo lubi się wspinać po czym tylko się da, biegać za piłką, i "molestować" zwierzaki z sąsiedztwa :))) wczoraj dostałyśmy od mojej Bratowej "cynk", że w Biedronce jest ciastolina ... no to kup mówię - najwyżej się schowa albo poda dalej jak Emi jej nie będzie chciała ... Zakup okazał się strzałem w 10!!! Wczoraj Emi na dwór nie chciała iść bo bawiła się ciastoliną - ja zaliczyłam szok bo jak tylko powiem "idziemy na dwór" Ona zawsze już przy drzwiach stoi...
i dziś też wszystkie miśki jadły "ciastolinowe" dania :D oczywiście Emila jeszcze nie potrafi używać akcesorii ale od czego ma ludzi?? (mnie;)) hihi
pozdrawiam ciepło i witam nowych obserwatorów bardzo się ciesze że mnie odwiedzicie :)
ciastolina z akcesoriami kosztowała 18zł lub 19 zł :P
pudełko wyrzuciłam i nie mogłam pokazać w oryginale :D
:)
Toja jutro pędzę po tą ciastoline, ciekawe czy jeszcze jest...kurcze rewelacyjna zabawa, za niewielkie pieniądze...Emilka ma widac świetną zabawę, sprytne juz rączki;) a co do zabaw, to coś o tym wiem...też już sama nie wiem co wymyslać...szczególnie w pochmurny dzień bez spacerów i placu zabaw;( wszystko na momencik...
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was dziewczyny;*
Justyś były różne do wyboru podobno- ja wzięłam taką co z gotowaniem się wiąże tak akonto tej kuchni :)))
Usuń:*
jakieś 2 lata temu bawiłam się taką ciastoliną z chrześnicą męża. nie wiem kto miał wtedy więcej frajdy, więc rozumiem E :)
OdpowiedzUsuńhejka laski moje kochane:*
OdpowiedzUsuńfajnie na blogu pozmienialas:*,z ciastoline chetnie bym sama sie pobawila,nie dziwie sie Emilce ze ma taka frajde:)
JA jestem za tym żeby dzieciom dawać różne takie od małego..jak nie będzie chciało to na później zostawić...ja np kupiłam Wice kredki bambino w drewnianej oprawie...jak zobaczyła to mazała z pół godz a piotem w kąt...schowałam na dwa ty teraz znów maże...hehe...ciastolina to fajny pomysł:))))i pożyteczny...bo wyrabia sprawnośc manualną:))))
OdpowiedzUsuńCiastolina to bardzo fajna rzecz, u nas też była to bardzo zajmująca zabawa.
OdpowiedzUsuńMoja Latorośl też w tym wieku odkryła ciastolinę, ale Twoja jaką piękną ma kuchnię i jaki śliczny obrusik na stoliku! :)
OdpowiedzUsuń