Marzy mi sie taki kaflowy piec z wkładem zamiast tradycyjnego kominka. Brakuje Ci fotela uszka, stoliczka z herbatą i dobrej książki.Miłych chwil tylko dla Ciebie, pozdrawiam
Piekny Kominek Martus :))Ojj tak mamy jesien i pierwsze smarkanie ,noo ale trzeba walczyc ,byyyle do wiosny :))Pozdrawiam Was Cieplutko Kochana:)) Buuuziaki :)
Mamy podobny :-) oj kochana czekają Was cieplutkie wieczory. Ciepło z takiego kominka jest o wiele przyjemniejsze niż z kaloryfera :-)
OdpowiedzUsuńNiestety wrzesień jest chłodny, deszczowy pogoda bardziej do zimy niż do lata....Taki kominek, fotel i książka... bajka! :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi sie taki kaflowy piec z wkładem zamiast tradycyjnego kominka.
OdpowiedzUsuńBrakuje Ci fotela uszka, stoliczka z herbatą i dobrej książki.Miłych chwil tylko dla Ciebie, pozdrawiam
uszatek jest i książka - herbatkę można zrobić - tylko mi się to w kadrze nie zmieściło :D
Usuń:*
Cudowny. Zazdroszczę, zwłaszcza teraz, kiedy wieczory coraz zimniejsze.
OdpowiedzUsuńświetny ten kominek :)
OdpowiedzUsuńo jak fajniutko, kominki zawsze stwarzają piękny nastrój. A za oknem pogoda niestety nie rozpieszcza...więc w sam raz.
OdpowiedzUsuńSuper kominek :)
OdpowiedzUsuńSliczny kominek. Na pewno długie wieczory spędzone przy nim będą przyjemne:)
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam kafle, u mnie też kaflowy kominek, tylko murowany:)
jesień idzie nie ma na to rady :-)
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę takiego pięknego kominka
OdpowiedzUsuńPiekny Kominek Martus :))Ojj tak mamy jesien i pierwsze smarkanie ,noo ale trzeba walczyc ,byyyle do wiosny :))Pozdrawiam Was Cieplutko Kochana:)) Buuuziaki :)
OdpowiedzUsuń