Ta wiosna była dla mnie łaskawa - a raczej Emilka była dla mnie łaskawa bo pozwoliła na kilka prac ogrodowych... na dużo więcej niż w poprzednich latach - a ogród to ja kocham miłością nieograniczoną - patrzę ludziom za ogrodzenia co im tam rośnie :P nawet strach ze mną latem jeździć samochodem bo zamiast na drogę po płotach patrzę ;)
Tutaj moje najnowsze "dziecko" czekam aż się porozrasta wszystko :D
i tu nowość ... ciekawe czy jakieś plon zbiorę :D
mój warzywniak :D
My jeszcze w Szczawnicy ciekawe czy jak wrócimy do domu Lawenda już będzie kwitła 200 krzaczków mam :D:P
:*
Jak tu nie kochać tego cudownego czasu... ???? pięknie kochana!
OdpowiedzUsuńcudnego weekendu
O matko, jak ja zazdroszczę takiego ogrodu. Pomidorki wyglądają bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńOjej ale masz pięknie :-) foliaczek, rabatki, warzywniak i lawenda, 200krzaczkow???będzie wow, moje już coś tam wypuszczają ale mam tylko trzy :-)
OdpowiedzUsuńPiękny masz ogród Martuś. Ja też tak lubię patrzeć po ogrodach. Moja lawenda zaczyna kwitnąć ale mam tylko 4 krzaczki.
OdpowiedzUsuńPiękny ogród
OdpowiedzUsuńPomidorki urosną, tylko je ładnie podlewaj:) Co do lawendy..normalnie nie wiedziałam, że jednak udało Ci się posadzić...trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńJa też tak mam ,że zaglądam ludziom w ogrody:))zachwycam się Twoją lawendą:))ależ to musi być cudne uczucie iść wzdłuż lawendowej alejki w upalny dzień kiedy wszystko pachnie i bzyczy:)))
OdpowiedzUsuńmy sobie między Lawendami rozkładamy kocyk i czytamy książki z E. :-)))
UsuńWidze ,ze marzenia Ci sie spelniaja :)) Pamietam jak pisalas o Lawendzie ,ze chcialabys jej taaak duzo u siebie :))) Cuuudny ogrod masz ,Piekne kwiatuszki :)))) Pozdrawiam Cie Serdecznie Martus :)) Buuziaki :))
OdpowiedzUsuńtak te Lawendowe marzenie się spełniło :)
UsuńPięknie masz w ogrodzie:)
OdpowiedzUsuńPięknie w Twoim ogrodzie. Ja też tak zaglądam za ogrodzenia i podziwiam jak inni rozpieszczają swoje ogródki:) mnie jeszcze córcia nie pozwala nic porobić. Jedynie jak śpi mam chwilkę. A lawendy najmocniej Ci zazdroszczę bo moja nie posiana od dwóch lat czeka:(
OdpowiedzUsuńdoczeka się doczeka ta Lawenda tylko córcia troszkę podrośnie będzie pomagać jak moja teraz :D
Usuńpięknie u Ciebie? nie masz przypadkiem jakiś zaszczepek lawendy? chętnie bym przygarnęła:) 18 czerwca spotkanie Małopolanek w Bochni wkrótce szczegóły na blogu:) rezerwuj termin:) całusy:*
OdpowiedzUsuńnie wiem jak się pozyskuje sadzonkę muszę się zagłębić w temat :D jak dojdę do tego dam znać ;) 18 czerwiec nie mam dyżuru yeeeeee! no to dawaj te szczegóły :D
Usuńsadzonki lawendy bierze się z górnych pędów ( szczepki ) jeszcze przed ich kwitnieniem, u mnie przyjęły się wszystkie :)
UsuńHehe,ja nie mam ogródka ale i tak lubię ludziom zaglądać za płoty-i do ogródka i na domy lubię patrzeć-szczególnie te stare :)
OdpowiedzUsuńnoooo te stare domy ja też kocham :)
UsuńPiękine wszystko u Was rośnie ;)
OdpowiedzUsuńPOzdrowionka
Oj, mam tak samo :) Też zaglądam do ogródków :) Na spacery wybieram się tam, gdzie wiem, że są domki z ogrodami :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie, kolorowo u Ciebie :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
200 krzaczków lawendy ? marzenie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tej lawendy to Ci zazdroszczę , bo ja nie mam do niej ręki. 2 lata temu miałam krzaczek ale na wiosnę kolejnego roku nie odbił. Rok temu też miałam 2 krzaczki, nawet jeszcze na jesień pstrykałam mu zdjęcia, a na wiosnę klapa. Sama nie wiem o co chodzi i jaka jest przyczyna.A jak patrzę na ostatnią fotkę to mam deja vu. Niemal identyczną ścianę ( u mnie od szopy) pokrywam bluszczem.Ściana jest granicą naszego warzywnika i jakoś mnie drażni taka nie zielona.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńPięknie :-) Cudnie wygląda Twój ogród :-)
OdpowiedzUsuń200 krzaczków lawendy... marzenie...
Pozdrawiam serdecznie.