kilka pstryków z Tatr...
kocham, uwielbiam, tęsknie...
i choć Emilka na sam widok fot się otrzepuje tak Jej się te wędrówki nie podobały to ja mam nadzieję, że zaszczepię wNiej miłość do Gór....
miłego rozpoczęcia roku szkolnego :-)
piękne pstryki :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia przyrody widzę na tym blogu. Pozdrawiam miłośniczkę Natury :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
UsuńTeż byłam w tym roku, więc wiem o czym mowa :) Tatry są piękne!!!
OdpowiedzUsuńPiekne widoki :)
OdpowiedzUsuńPiękne te tatrzańskie pstryki:)
OdpowiedzUsuńcudnie:)
OdpowiedzUsuńMy też w górach w tym roku z Zosią pierwszy raz, ale po szlakach jeszcze jej nie ciągaliśmy bo by marudziła, już się nie mogę doczekać aż będzie na tyle duża że pójdziemy z plecakami zdobywać pierwsze szczyty
OdpowiedzUsuńnic na siłę Martusiu:)))moja młodsza nienawidziła chodzić z nami w góry,jak już szła to musieliśmy ją przekupywać na maxa:))też chcieliśmy zaszczepić w niej miłość do wędrówek,ale się nie udawało i często zostawała z babcią w domu,bo ona się męczyła i my razem z nią:)))aż dorosła i teraz sama zdobywa koronę polski,wędruje po górach kiedy tylko ma czas:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja myślę że przyjdzie czas i na miłość do Gór tak jak piszesz nic na siłe:)
UsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, ach....
OdpowiedzUsuńŚlicznie :) Świetne zdjęcia, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, góry ......tęskno mi :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia ja równiez wczoraj wróciłam z tego pieknego zakatka :)
OdpowiedzUsuńFajne fotki!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, ale co się dziwić... Polskie góry są wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńdla mnie najpiękniejsze :)))
UsuńA ja po wojazach wakacyjnych wróciłam na stare śmieci, czyli w góry i czekam ns jesień, bo jesienią góry są najpiękniejsze :)
OdpowiedzUsuńno ja mam cichą nadzieję że uda mi się tam w Twoje strony wybrać jesienią :)
UsuńCuuudnie :))) A Twoja corcia moze jak podrosnie to i wiecej sil bedzie miala na zwiedzanie :) Buuziaki Martus :))
OdpowiedzUsuńAch te góry! Są cudowne! Zazdroszczę, masz je blisko:)
OdpowiedzUsuńEmi na pewno będzie kochała wędrówki, wszak już maszeruje:)
Cudne fotki!
OdpowiedzUsuńJa też mam nadzieję, że zaszczepię to mojemu Jaśkowi, no i nie jest źle... schroniska uwielbia:)))
Pozdrawiam!
Fajna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńFajnie tak powspominać ...ja ze względu na dzieci zrezygnałam z wędrówek po górach i śmiejemy sie z mężęm że na starość będziemy jeździć wózkami na piesze wędrówki ...hihi:)))
OdpowiedzUsuńPiękne, majestatyczne, a Emilka kiedyś je pokocha, na pewno...
OdpowiedzUsuńOch, dawno nie byłam... fajne pstryki
OdpowiedzUsuńprzyjemne widoki
OdpowiedzUsuńw tatrach mnie jeszcze nie było...
OdpowiedzUsuńWierzę, że Emilka zakocha sie w górach... w tym zmęczeniu, w tej satysfakcji z dotarcia na szczyt, w tym majestacie w tych... widokach ;-)))
Uściski zasyłam ;-)))
Nie dasz rady:P Ja też nie przepadam..wolę wodę:)I to się nie zmieni:)
OdpowiedzUsuń