Dla jednego śmieć dla drugiego zdobycz i radości moc :D
no co ja zrobię że lubię takie śmieci?!
mowa o koszu drucianym który koleżanka miała do wyrzucenia...
trochę pracy było - jak to z śmieciami bywa ;)
taki nieregularny tu i ówdzie pokrzywiony... dla mnie idealny
kosz na jesienne przydasię :P
miłej niedzieli :-)
Świetny! Udanej niedzieli;-)
OdpowiedzUsuńPiękny!! Ostatnio podobny znalazłam na targu staroci :-)))))
OdpowiedzUsuńja bym od razu brała :P!
Usuńo rany! świetny jest! tez bym na nim oko zawiesiła:)
OdpowiedzUsuńa ja nie tylko oko zawiesiłam ale też i kocyk ;)
UsuńBardzo fajny. Z niczego COŚ :)
OdpowiedzUsuńŚmieć? Ten kosz jest obłędny, bardzo mi się podoba. Sama niedawno kupiłam druciaka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D
to czekam na jego odsłonę :D
UsuńŚmieć dla tych, którzy nie mają pomysłów a ty jesteś kreatywna więc miałaś fajny pomysł na jego wykorzystanie:)
OdpowiedzUsuńjeszcze jeden by mi się przydał :D
UsuńZa takie śmieci to znawcy płacą grubą gotówkę. Koleżanka chyba nie wie co wyrzuciła :)
OdpowiedzUsuń;-)))))))))))
OdpowiedzUsuńEh Martucha Martucha - uśmiechnęłam jam się szczerze do Ciebie i tych "śmieci" Moi znajomi przed wyrzuceniem też pytają zawsze "mamy trochę śmieci - chcesz" ;-)))dobrze, że to bliscy znajomi ;-)))
Buziaki zasyłam niedzielne
ooo to mamy coś wspólnego z tymi śmieciami :D
UsuńCudowny! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje oko do wyłapywana takich skarbów. Trzeba mieć wyobraźnię żeby zobaczyć co z takiego "śmiecia" można zrobić. Ja niestety nie mam więc tym bardziej jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńSuper, że go wykorzystałaś. Pamietam, że jak byłam dzieckiem też mielismy takie kosze:))
OdpowiedzUsuńmy też a w nich balony z winkiem :D:D
UsuńŚwietny, taki stylowy :)
OdpowiedzUsuńDlatego lubię blogowisko, bo można zaczerpnąć we wszystkim inspiracji, Piękny Martuś pomysł z tym koszem! ♥
OdpowiedzUsuńCuuuudny! :)
OdpowiedzUsuńZ niczego- coś!
OdpowiedzUsuńmyślałam, że ja jestem zbieraczka, ale niektórym Was do pięt nie dorastam:)
OdpowiedzUsuńhehe :D
UsuńNo właśnie- dla jednych śmieć dla drugich zdobycz- zależy przez jaki pryzmat się spogląda. Dla mnie też byłaby zdobycz, ale już z jego przywołaniem do życia miałabym nieco kłopotów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny ^^
OdpowiedzUsuńPiękny:) Ja tak kiedyś przygarnęłam wiklinowy wózek dla lalek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też bym takim nie pogardziła!
OdpowiedzUsuńFajny!
OdpowiedzUsuńRecykling :-) to lubię
OdpowiedzUsuńŚmieć? Jaki śmieć?! Bardzo dobrze, że go uratowałaś. Prezentuje się cudnie! Już po pierwszym zdjęciu moja wyobraźnia widziała go w towarzystwie włóczkowych ślicznotek :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWażne, że zakochalaś się w nim od pierwszego wejrzenia i wiedziałaś jakie będzie jego przeznaczenie:) Super!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie śmiecie ;))) Masz oko do skarbów :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńidealny a radość większa ze nie ze sklepu :-)
OdpowiedzUsuńTo prwda, co dla jednego jest śmieciem, dla drugiego moze byc prawdziwym skarbem :)
OdpowiedzUsuńCudny! Nie dziwi mnie Twój wybuch radości :) Uwielbiam takie starocie :)
OdpowiedzUsuńBUZIAK :*
ja też jestem taką śmieciarą;))))))))) byle nie był zardzewiały i można coś z niego wykombinować. Kiedyś się w takich chyba szklane butle z winkiem domowej roboty trzymało ;)))))))) Takie winko ogrzewa podobnie jak Twoje mięciutkie kocyki ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńten był bardzo zardzewiały ale go oczyściłam no i pomalowałam :D
UsuńŚwietny, też bym go przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńno jak mozna takie rzeczy wyrzucać!!!!!;-))))dobrze ze go przygarnłas;-))))pieknie sie prezentuje i przydatny jest;-)
OdpowiedzUsuńWymiekłam....
OdpowiedzUsuńWiem co to znaczy zdobyć taki kosz, który dla jednych jest śmieciem a dla innych wielkim skarbem :) Mam takie dwa i czekają na drugie życie :)
OdpowiedzUsuńto czekam na metamorfozę i zastosowanie :D
UsuńTy z byle czego zrobisz cudeńko. Ja też chcę ten koszyk ;)
OdpowiedzUsuńTeraz ja zawitałam u Ciebie i od razu miło się zdziwiłam:)))
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie, że jakiś czas temu, też przygarnęłam bardzo podobny kosz tyle, że okrągły. W jednym z ostatnich postów pokazywałam jego metamorfozę...
Trochę go pobieliłam i dostał przenośny blat-tacę, uwielbiam go!!!
Pozdrawiam!!!
Świetnie Ci wyszło, warte ciężkiej pracy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
super pomysł, a przydasie na jesień piękne :)
OdpowiedzUsuńKosz koszem ale jego zawartość!
OdpowiedzUsuńPiękny :-) U mnie w okolicy, jako śmieci, ludzie powywalali okrągłe stoły. Ech żal :-/
OdpowiedzUsuń... że też nie buszuje w Twojej okolicy!!! eh!
UsuńCiekawy .. kosz. Chociaż, bardziej interesuje mnie jego zawartość :)
OdpowiedzUsuńI ja lubię śmieci:)
OdpowiedzUsuńJa też ściągam do domu takie "śmieci" nałogowo. Toż to skarb prawdziwy! Fajnie wygląda i fajnie można wykorzystać. Jak się ma oczy szeroko otwarte, to można super rzeczy znaleźć w najbardziej niespodziewanych miejscach.:)
OdpowiedzUsuńSuper kosz. Też uwielbiam takie znaleziska ale mam przeciwko sobie męża i resztę rodziny. Patrzą na mnie jak na wariatkę.
OdpowiedzUsuńŚwietny ten kosz:-)
OdpowiedzUsuńKapitalny:)
OdpowiedzUsuń