Niesamowite rzeczy szydełkujesz. Masz piękny milin, u mnie nigdy on nie zakwitł, zawsze na zimę przymarza. Malwy cudne, jak dobrze, że coraz częściej można spotkać je w ogrodach. Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę.
Tych kwiatów bardzo Ci zazdroszczę:) marzę o swoim ogródku. Co do szydełkowania latem - chyba faktycznie trudniej o długi wieczór spędzony w domu. No i telefonik w kubraczku latem może się przegrzać ;)
Zakochałam się w tym pokrowcu!! :D Tez chcę taki! Uwielbiam fotografię, mam stare aparaty na półkach, a taki nosiłabym zawsze ze sobą :) Kwiatki przepiękne! :) Dziękuję za odwiedziny i zapraszam znacznie częściej, będzie mi miło :) Pozdrawiam, nnatsuu.blogspot.com
Wygląda świetnie. Kurcze, chyba czas się za szydełkowanie zabrać. :) Będzie mi bardzo miło jak do mnie czasem zajrzysz http://niebezpiecznie-natchniona.blogspot.com
Uroczy. Bardzo pomysłowy! :-) Podzielam Twoją myśl i podziwiam wszystkich, którym latem po drodze z szydełkiem. Moje leży w kącie i czeka na lepsze czasy.. Kwiaty piękne! Uwielbiam malwy, a takie same hibiskusy mam w przydomowym ogródku :-) Pozdrawiam ciepło!
Jaki piękny Milin i moje ukochane Malwy,które nie chcą się u mnie zadomowić... na blog zwabił mnie jego tytuł i figurka. Pozdrawiam :))) Miłego weekendu życzę
Lato rozleniwia, znam to :)
OdpowiedzUsuńi to bardzo :-)
UsuńFajny ten drobiazg :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale i tak jest superaśny ten drobiazg. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowite rzeczy szydełkujesz. Masz piękny milin, u mnie nigdy on nie zakwitł, zawsze na zimę przymarza. Malwy cudne, jak dobrze, że coraz częściej można spotkać je w ogrodach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłej niedzieli życzę.
oj coś mu miejsce nie pasuje... mój się rozbujał :-)
UsuńŚwietny jest ten pokrowiec.
OdpowiedzUsuńU mnie na działce malwy się zbuntowały i nie chcą tak ładnie kwitnąć :-)
Miłego popołudnia życzę :-)
to prawda. Jakoś zimą lepiej się robi cokolwiek)
OdpowiedzUsuństo razy lepiej :-)
UsuńPokrowiec na aparat fantastyczny ! i zdjęcia z ogrodu też:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
A jednak, nawet lato wyzwoliło w Tobie siłę działania!
OdpowiedzUsuńTych kwiatów bardzo Ci zazdroszczę:) marzę o swoim ogródku. Co do szydełkowania latem - chyba faktycznie trudniej o długi wieczór spędzony w domu. No i telefonik w kubraczku latem może się przegrzać ;)
OdpowiedzUsuńmój ogród wymaga wiele jeszcze wkładu pracy :-)
UsuńZakochałam się w tym pokrowcu!! :D Tez chcę taki! Uwielbiam fotografię, mam stare aparaty na półkach, a taki nosiłabym zawsze ze sobą :) Kwiatki przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam znacznie częściej, będzie mi miło :)
Pozdrawiam,
nnatsuu.blogspot.com
jak chcesz taki pokrowiec to mogę Ci zrobić daj tylko znak :)))
Usuń:))) i to jest to!
OdpowiedzUsuńfajne etui ;) ładne kwiaty pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, latem jest tyleeeeeeeeeeeee innych rzeczy do zrobienia :-)
OdpowiedzUsuńZgodzę się, że lato nie sprzyja intensywnemu szydełkowaniu ;) Ani upał tym bardziej :/ Fajny drobiazg powstał :) Takie się robi przyjemnie i szybko :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście kwiaty się nie leniwią i pięknie kwitną:)
OdpowiedzUsuńo tak kwiaty jak szalone kwitną :-)
UsuńPrzesliczny ten twoj drobiazg :)))) Super ,ze zrobilas cos dla siebie :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie. Kurcze, chyba czas się za szydełkowanie zabrać. :)
Będzie mi bardzo miło jak do mnie czasem zajrzysz http://niebezpiecznie-natchniona.blogspot.com
Praca szydełkowa super ale kwiaty to masz przepiękne :)
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie,że lato sprzyja tylko leniuchowaniu hihi :)))
OdpowiedzUsuńUroczy. Bardzo pomysłowy! :-) Podzielam Twoją myśl i podziwiam wszystkich, którym latem po drodze z szydełkiem. Moje leży w kącie i czeka na lepsze czasy.. Kwiaty piękne! Uwielbiam malwy, a takie same hibiskusy mam w przydomowym ogródku :-) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńFajny drobiazg:)
OdpowiedzUsuńKwiaty cudowne:)
Haftowaniu również nie sprzyja, znam ten ból ;) Bardzo fajny pokrowiec :)
OdpowiedzUsuńa tam szydełkowanie korzystaj z ciepełka puki można na jesieni i w zimie nadrobisz zaległości ... mi tez się nic nie chce pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJeju,,jakie te kwiaty są cudowne!! A jak nazywa się ten różowy krzew?
OdpowiedzUsuńten na pierwszym zdjęciu to milin a na drugim malwa :)
UsuńTo prawda, że nie sprzyja;) Fajny pokrowiec:)
OdpowiedzUsuńJaki piękny Milin i moje ukochane Malwy,które nie chcą się u mnie zadomowić... na blog zwabił mnie jego tytuł i figurka. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu życzę
Ekstra:)
OdpowiedzUsuń