Oj u mnie się dzieje ale nie koniecznie dobrze.... jakieś pasmo pechów na nas ostatnio spadło ... ale już widać światełko w tunelu - oby było już lepiej!
a dziś pokaże transfer bo poniektórzy się dopytują czy jeszcze działam w ten materii ano działam ...
E. mi zachorowała ehhh :(
buziaki
Super transfer:). Martusiu, zdrówka dla Emi!!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńŚliczności... Dla Emilki zdrówka życzę a Tobie, spokojności
OdpowiedzUsuńOby pech jak najszybciej się odwrócił:)
OdpowiedzUsuńA komódka wspaniała:)
o tak precz z tym pechem!
UsuńIdealne na małe skarby :)
OdpowiedzUsuńŚliczna szafeczka!!!Pięknie wykończona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,oby już było tylko lepiej :)
Piękny transfer!!!A co do pasm nieszczęśc,nie przejmuj się,zawsze wstaje nowy dzien i wszystko lepiej się układa!!!Ja też miałam zły okres a nagle wszystko się ułożyło,czego i Tobie życzę!!!Będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńja wiem wiem ... juz jest lepiej :-)
UsuńMini komódka z transferem i do tego przecierana- rewelacja! Zdrówka dla Emilki!Mi wczoraj zatkało ucho i nic nie słyszę, więc wiem co to pech:/ Pozdrawiam i głowa do góry!
OdpowiedzUsuńŚliczna komódka :) Zdrówka dla Emi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna baletnica:) Zdrówka dla chorej :)
OdpowiedzUsuńśliczna praca:)
OdpowiedzUsuńTak to już w zyciu jest, że nie zawsze może być różowo.. ale zawsze trzeba się podnieść. U mnie też lekkie zawirowania, ale sama zaczęłam walczyć o swoją lepszą przyszłość. Komódka prezentuje się naprawdę fajnie. Pozdrawiam>
OdpowiedzUsuńAby móc piękniej żyć...http://whitepinkinspirations.blogspot.com/
o tak nie zawsze jest różowo :)
UsuńOby już teraz było z górki. mam pytanko, czym malowana jest ta komódka?
OdpowiedzUsuńfarbami akrylowymi :)
Usuńjeśli chcesz to poszukaj na moim blogu pod hasłem transfer - jak po kolei takie rzeczy maluję :)
U nas też pech zawitał, ale pluuu, nie lubię tego słowa, więc wypluwam ;)
OdpowiedzUsuńPiękne Twoje dzieło!
Zdrówka :)
OdpowiedzUsuńfajna komoda :)
OdpowiedzUsuń...i pięknie działasz...
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Cudna komódka. :)
OdpowiedzUsuńKomódka obłędna. Trzymam kciuki za Emi !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D.
Ojoj, trzymam kciuki za Emi, u nas też było nieciekawie w ostatnich miesiącach, Asia chorowała co chwilę, ale liczę, że im cieplej tym będzie lepiej. Komódka wyszła świetnie! Buziaki!
OdpowiedzUsuńo tak z tymi chorobami !
Usuńfantastyczna komódka :)
OdpowiedzUsuńzdrówka i mysl pozytywnie to najlepiej odgania pecha
Ładna szafeczka, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZdrówka i głowa do góry, będzie tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńPieknie wyszła. A psmem pechu się nie przejmuj, u nas też tak bylo, coś ta pierwsza polowa roku jakoś mało korzystna jest. Buziaki
OdpowiedzUsuńAle świetna ta szafeczka :))
OdpowiedzUsuńKochana dużo radości Ci życzę a Emilce zdrówka. Na pocieszenie napiszę,że teraz taki okres i dużo dzieci ma anginę i zapalenie oskrzeli.Ponoć to plaga.
podobno wirusy krążą!
UsuńA wy znowu chore???? Bidulki:) zdrówka Wam życzę. A komódka cudna
OdpowiedzUsuńPiękna praca. A ja taką właśnie szafkę muszę pomalować, tylko że w dużo większym wydaniu. I ni hu hu nie wiem jak się do niej zabrać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosiu poszukaj u mnie na blogu tutka jak odnawiam meble tam jest krok po kroku jak to robiłam - robię :)
UsuńPięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńcudne...zdrówka dla E.
OdpowiedzUsuńBardzo stylowa komoda. Trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńsuper komódka!:)
OdpowiedzUsuńGłowa do góry Martuś:-) Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńPiękne prace!
Pozdrawiam ciepło
Piekna szafeczka ,komodka !!! :) Mam nadzieje ,ze Twoja corcia juz duzo lepiej sie czuje !! Trzymaj sie Martus !!! Buziaki
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten kolor szafeczki. Uwielbiam takie malowanie :)
OdpowiedzUsuńPekinie wyszło! :)
OdpowiedzUsuńKochana mam nadzieję, że u Ciebie już wszystko w porządku, a E już zdrowa!
BUZIAKI i pamiętaj, że tęsknie!
Piękna i bardzo elegancka komódka:)
OdpowiedzUsuń