Cyba nie ma tak zadowolonej osoby jak JA z DESZCZOWEGO WEEKENDU!!! tak tak dobrze czytacie, ale o tym dlaczego będzie w innym poście :))))) ale dziś już by mogło słoneczko przygrzać :)))
a teraz co powstało z miętowych kwiatów ... jeszcze nie jest ukończone tak na perfekto ale pokaże... :)))
... ano powstał pokrowiec na pufę :))))
a między burzami ... my mamy raj :D Emilka po każdym spacerze jest rozbierana w wannie :D
"bach" było nie jedno :D
a to zapowiedź naszych prac majówkowych .... co to będzie???(w sumie już prawie jest)
pozdrawiam serdecznie w ten długi majowy weekend !
następny post to losowanie mojego candy :)
całuje!!!!!
fantastyczna pufka :)
OdpowiedzUsuńno proszę, nigdy bym nie pomyślała, że można zrobić taki pokrowiec na pufę:)))) spacerki w kałużach to prawdziwa frajda:)
OdpowiedzUsuńPokrowiec na pufke..no nie wpadłam na to:) Harce Emi podziwiałam i fajnie ma...My dziś może w końcu na rower wyjdziemy:)))))
OdpowiedzUsuńAleż napiecie zudowałaś już jestem ciekawa, szafa jakas... ale nie moge sie doczekac efektu koncowego :D:D
OdpowiedzUsuńmogę podpowiedzieć że to coś dla Emilki ;)
Usuńno widze że córeczka przeszczęśliwa:) śliczna pufa:)
OdpowiedzUsuńBrudne dziecko = szczęśliwe dziecko! Sama bym tak poczłapała w kałużach ;)
OdpowiedzUsuńDobrego dnia pracusie :)))
Sylwia:)
a jak ja jej zazdrościłam tego błotka ;) hihi
Usuńhaha Emi zażywa błotnego szaleństwa, ale frajda:) No prosze, a więc to te kwadraty, super pokrowiec szydełkowy:) A z mebelka....hmmmmm.....cóz to będzie? Widze, że chyba jakiś regał? Bardzo jestem ciekawa....i trzymam kciuki za siebie w losowaniu:)
OdpowiedzUsuńnie zdradzę co z regału jeszcze nie ;) hihi
Usuńświetna pufa , a Emi zazdroszczę tak biegać beztrosko ;))))
OdpowiedzUsuńi ja bym nie wpadła na to aby taki pokrowiec zrobić-Ty to masz pomysła:) super:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci,że taki pokrowiec to bardzo ładna i pomysłowa dekoracja :)Fajny sposób na odświeżenie starej pufy :)Moje dzieci też uwielbiają taplać się w kałużach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
śliczny pokrowiec:))
OdpowiedzUsuńFajny pokrowiec! świetna rzecz, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńświetny pokrowiec:) A Emilka widać przeszczęśliwa, że może sobie poskakać po kałuży:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widzę, że ostro działacie!!! A pokrowiec - świetny!!! Emi - deszczyk nie przeszkadza, wręcz ma frajdę - widzę hihihi ;)
OdpowiedzUsuńU nas słonecznie, ale wiatr zimny ;(
Buziaki
Ale śliczna ta pufa!!! piękny pokrowiec zrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i czekam z niecierpliwośią na ten nowy mebelek:)!
cudny pokrowiec! ciekawy mebel się zapowiada!:))
OdpowiedzUsuńPzdrawiam Was serdecznie dziewczyny!:)
Dawno mnie tu nie było, a pięknie jest :)) nawet jak pada deszcz ! :)
OdpowiedzUsuńdzięki wpadnij na kawę :P
UsuńFajny puf,(pufa?) . Tak, czy tak, nieważne. Jedno jest pewne-- ładnie:))
OdpowiedzUsuńEmi zadowolona deszczu, tak , jak mama:))
Mięta górą - świetny pokrowiec. Oj jestem ciekawa co z tego wyrośnie :))
OdpowiedzUsuńoj wzięło mnie na miętę :D
UsuńFaktycznie ten deszcz Wam służy! Ty cudo udziergałaś, Młoda utaplana po łokcie! Suuuper! Tak czy owak życzę Wam takiego słoneczka jakie dziś gości u nas :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że dzieci dobrze się bawią w każdą pogodę :)
OdpowiedzUsuńPS. pokrowiec na pufę wyszedł super!
Pozdrawiam całą rodzinkę :)
Martuś, pokrowiec wymiata!!! Jak ja ci zazdroszczę tych umiejętności:)))
OdpowiedzUsuńEmi słodko wygląda i jaka szczęśliwa w tych kałużach!!!
buziole
błoto - totalna frajda dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńPokrowiec świetny, Emilka chyba woli deszcz niż słońce :D
OdpowiedzUsuńpuf piękne wdzianko dostał, bardzo jestem ciekawa tej szafki:)
OdpowiedzUsuńszydelkowe cacuszko, mala Emi daje czadu a ja z ciekawosci juz wytrzymac nie moge... CO TO BEDZIE????
OdpowiedzUsuńnie trzymaj dlugo tajemnicy :O)
a.
Najważniejsze to nawet w takie deszczowe dni znaleźć ciekawe zajęcie :)
OdpowiedzUsuńByłam z rana, ale jakoś trudno pisze mi się komentarze przez telefon :P Więc wracam wieczorem :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pokrowiec ci wyszedł :D A co będzie z waszych majowych prac ? Sądzę że jakaś szafka ? wirtynka ? Pewnie wyjdzie super :)
Buźka !
coś dla Emilki :)) :P
UsuńFajny ten puff a jeszcze bardziej podoba mi sie że zawsze znajdziesz pozytywne strony złego:))Pada?Nie ma problemu,zrobię sobie pokrowiec na pufę:))A Twoja malutka mnie zachwyca!!!Jak zawsze
OdpowiedzUsuńPięknie czas wykorzystujesz, ja deszcz przesypiam :-)
OdpowiedzUsuńz deszczu też można mieć przyjemność!!
OdpowiedzUsuńJak widać dzieciom nic nie przeszkadza w zabawie :) A deszcz bywa dodatkową atrakcją!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co tam szlifujecie :)
pozdrawiam
marta
deszcz chyba bardziej niż słońce teraz Emilka lubi :)))
UsuńTo sie u Ciebie duuzo dzieje :) Sliczny pokrowiec na pufe wyszedl Ci :) Fajny pomysl :) Ciekawy ten mebelek :) Mala widac miala suuper zabawe w blocie :):) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńNajlepszą zabawą na świecie jest skakanie po kałużach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ;)
Zazdroszcze Emi tych harcow, chetnie bym tak pociapała się rowniez:)
OdpowiedzUsuńciekawa zapowiedz:)
Lubię jak Twoja Emilka chodzić po kałużach, zostało mi to z dzieciństwa:) a latem po burzy na boso!:)))
OdpowiedzUsuńPokrowiec wymyśliłaś niezły:) gratuluję:)
U Was ciągle się coś dzieje!
OdpowiedzUsuńNie siedzisz bezczynnie i nie marudzisz ;))
A Emilka jest boska!
Ech to najpiękniejsze dla Emi :))takie taplanie w błocie:)))to jej zostanie na "zawsze" w pamięci jako coś fantastycznego:)))u mnie zostało-jako najfajniejsze wspomnienie z dzieciństwa-jeżdżenie po deszczu na błocie po górce:)))))nic nie przebiło tych doznań do dziś:))))
OdpowiedzUsuńSpacerki widać bardzo udane mimo, że pogoda nienajlepsza;)
OdpowiedzUsuńZmajstrowałaś wspaniałe ubranko na pufa... rewelacja!!!
Pozdrawiam:)))
To się nazywa odpowiednio twórcze wykorzystanie brzydkiej pogody! Pochodziłabym tak po kałużach jak mała Emilka. Chyba jest we mnie sporo dziecka!
OdpowiedzUsuńPuf w nowym ubraniu genialny! :)
uściski ślę
dominika
U mnie burzy jeszcze nie było chmurno i duszno, ale padać nie chce. Może jakby popadało też w końcu wyjęłabym szydełko, bo aż słyszę jak piszczy w szufladzie...
OdpowiedzUsuńBardzo fajne wdzianko :)
OdpowiedzUsuńPufa świetna... Emilce zazdroszczę kolorowego stroju do "bachowania" w kałużach :o), intryguje mnie ta różowa świnka - skarbonka, która próbuje się "okopać" żeby nikt do niej się nie dobrał w związku ...z majówkowymi pracami :o))
OdpowiedzUsuńWcale sie nie dziwie, ze zadowolona jestes z deszczowej majówki , tyle prac wykonaliście :) puf boski i szafka piekna się zrobiła :)
OdpowiedzUsuńEmi w kałużach przeszczęśliwa a to najważniejsze :D
pozdrawiam
Maluchom taka pogoda wcale nie przeszkadza, wprost przeciwnie!!
OdpowiedzUsuńFajny pokrowiec na pufkę!
ahhh... dzieci tak prawdziwie potrafią cieszyć się z deszczu... i kałuży...
OdpowiedzUsuńi ze słońca i śniegu...
Szkoda, że my tak często zapominamy, że warto brać z nich przykład ;-)))
Miętowe kwiaty super!
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Twoja córunia:) A co do kwiatków, to o takim wykorzystaniu bym nawet nie pomyślała:)
OdpowiedzUsuńJa też cieszyłam się z tego, że nie ma pogody, bo miałam dużo załatwień ... Pokrowiec bomba! Znowu jakiś mebel ... Buziole!
OdpowiedzUsuń