niedziela, 3 marca 2013

usunięty blog i trofeum ;)

W piątek ktoś usuną mój blog ... chciałam zerknąć co tam u Was słychać klikam a tu informacja, że blog został usunięty- no nie powiem  co mnie zalało... chwilkę wcześniej (z pół h) google poprosiło mnie o podanie numeru telefonu w celu weryfikacji ... nijak nie umiałam tego żądania ominąć ... więc podałam przyszedł kod na smsa i zalogowałam się na swoje konto.
Bloga nie było kilkanaście godzin ja gorączkowo poszukiwałam razem z M. (który jest programistą więc coś na rzeczy się zna)co zrobić by go przywrócić i w sumie nic nie znaleźliśmy konkretnego ...
Blog pojawił się gdy M. wysłał opinie o produkcie google -nie wiem czy to miało wpływ czy to przypadek. W każdym razie blog jest!!! uffff
przez ten czas nie działania bloga dostałam kilkanaście @ z pytaniem dlaczego tak nagle usunęłam blog i bym wracała :D i nawet telefon się trafił z takim pytaniem :))) - powiem Wam, że miło mi sie zrobiło strasznie :)))))
dzięki że jesteście !!!!
a teraz z innej beczki...
w zeszłym tygodniu obudziłam się z myślą że muszę jechać do "graciarni" dawno oj dawno tam nie byłam ...
i upolowałam sobie coś :D:D:D popatrzcie :D


jeśli się zastanawiacie po co mi one to jak je zobaczyłam to od razu widziałam w mojej głowie pomalowane je na biało z przecierami a na nich doniczka z choinką ... może i mi się nie raz jeszcze zmieni ale bardzo bardzo mi się one podobają !









miłej niedzieli :)))))

72 komentarze:

  1. ależ piękne saneczki:-)jak z obrazka będą z tymi przecierkami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie pisałam ale też zastanawiałam się gdzie podzialas się i dlaczego tak bez słowa ....
    Dobrze ze się udało wrócić :)
    Saneczki świetne i pomysł z choinką na nich.....
    Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tak bez słowa bym nie znikła ... no chyba że by sieć znikła :)))

      pozdrawiam

      Usuń
  3. Super sanki ! Szkoda je malować, tak wyglądają świetnie :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym wpadła w panikę:)!. Saneczki super rewelacja!
    buzi:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj właściwie nie zastanawiałam się nad tym że mogłabym bloga stracic, dałaś mi do myślenia... mam nadzieję że sytuacja już się nie powtórzy.
    Pomysł z sankami bardzo fajny :D i juz nie mogę się doczekać tego jak beda wygladały w wersji "new"

    OdpowiedzUsuń
  6. Uff no to dobrze że nie zniknął i jesteś tutaj z nami:) a sanki przecudne, oj można kombinować..:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to nieźle z tym blogiem...mam nadzieję,że takie coś to tylko jednorazowy przypadek a nie norma. Fajnie,że wszystko już ok i jesteś z nami :)
    Sanki są super,zwłaszcza te "zakrętaski" :)))))
    Ściskam niedzielnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Super sanki:)drewniane:)nie kusi Cię aby coś z nich jeszcze wyczarować?:)
    P.S. Zauważyłam, że blog usunięty ale pomyślałam, że to nie możliwe i że mój komp coś świruje:)
    Super, że udało się to odwrócić:)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie myślałam o wieszaku w korytarzu ale mi ich szkoda przerabiać :))) może się mi odmieni ?!

      Usuń
  9. Dobrze się skończyło a to najważniejsze, sanki świetne ciekawa jestem co z nich wymyślisz,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. No stracic bloga z tyloma fanami i wspanialymi postami to musialo bolec :( ale najważniejsze, że już go masz :) i pewnie nie tylko Ciebie to cieszy :) tylko nas wszystkich też. Ja też mam różne wizje przerobienia starych często niepotrzebnych rzeczy :) można z nich stworzyć prawdziwe cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ło matko..ale nie ciekawie z tym blogiem....kurczę...a sanki fajne:))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mnie prosili o weryfikacje numeru ale pominelam... Ufff i dobrze bi bym przeżywała koszmar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie własnie prosili kilka razy pomijałam a tym razem po prostu nie dało się albo podaję numer telefonu albo nie loguję się ...

      Usuń
  13. Qrcze dziwna sytuacja. Oby nie było to nagminne, że blogi kradną :/

    OdpowiedzUsuń
  14. No to dobrze, że wróciłaś:) Piękne są właśnie takie jak nam pokazujesz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. No też miałam taką sytuację ze zniknięciem bloga, dziwna sprawa. Na szczęście wszystko wróciło :)
    Pozdrawiam :) a saneczki super :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O kurcze ciekawe jak to się stało, ze zniknął Ci blog. Na szczęście już wrócił :) Fajne saneczki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. już raz tez miałam taki problem. na szczęśie szybko sam wrócił.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudne są te saneczki!
    Utratą bloga się troszkę przeraziłam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana usuwają blogi, mi też się to przytrafiło jakiś czas temu, wysłałam tego smsa i po chwili wszystko wróciło do normy, ale też się zestresowałam i myślałam, że wszystko szlak trafił ;( słyszałam już o tych przypadkach nieraz ...jednak nie wiem dlaczego tak się dzieje???

    Ależ sobie sanie upolowałaś - no cudne!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Fantastycznie, że jednak wszystko wróciło do normy:) Co by to było gdyby blog zniknął całkiem?
    Sanki są rewelacyjne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie nie wiem - może drugi??? ale tyle postów - fot itd by przepadło :(

      Usuń
  21. sanki wspaniale...zdobycz jak nic! cudownie ze blog jest, chyba bym sie zaplakala...ech!! sciskam kochana:*

    OdpowiedzUsuń
  22. ufff znaczy wszystko wróciło do normy:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dobre, że się już znalazłaś:)
    A i sanki ciekawe, takich nie widziałam nigdy

    OdpowiedzUsuń
  24. Martuniu, kiedy wieczorem nie mogłam wejść do Ciebie na stronę, byłam zaskoczona jak inne blogerki.
    Cieszę się że jesteś :))))
    POZDROWIENIA :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Martuś , dobrze że już jesteś z powrotem. Gdzie ja bym wpadała w odwiedzinki. Saneczki super a i pomysł też mi się podoba. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Miałam takie jak byłam mała:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) takie ciężkie są - to dopiero musiały sunąć z górki!

      Usuń
  27. Oj oj ale przygoda z tym zniknieciem blogu, az mi się tez gorąco zrobiło.....toz to tyle pracy, tyle serca, tyle ludzi.....dobrze, że wszystko sie dobrze skonczyło i jestes TU.
    Sanki FANTASTYCZNE:) Idealne do aranżacji, przeróbek, uruchomienia fantazji:) Warto było....

    OdpowiedzUsuń
  28. Mnie też kiedyś blog tak zniknął... Zaryzykowałam podanie nr tel, przyszedł sms i blog się odnalazł. Może to sposób operatora na blogi nieczynne? Czyszczenie serwerów czy cóś?
    Dobrze, że jesteś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może ale szkoda że jakieś informacjo na @ nie posyłają ... tylko straszą :D

      Usuń
  29. Dobrze, że wszystko ok! Fajne sanie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. cieszę się, że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  31. bardzo fajny pomysł z tymi sankami :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ale zawsze jest opcja przywrócenia bloga.. na blogspot chyba jako jedyny ma taką. bo na innych portalach tego nie wiedziałam, ale ciesze się, ze już sytuacja opanowana ;)
    fantastyczne te sanki.. jak z rogami ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no własnie mojego bloga nie było widać w usuniętych ... i tkwił problem :))) alem się wystraszyła hehe :)

      Usuń
  33. Marcia jakaś dziwna sprawa z usunięciem bloga. Dobrze, że się wyjaśniło i jesteś! Takie sanki to skarb. Tutaj w UK są bardzo, bardzo drogie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu 50 zł za nie dałam :-) nawet się nie targowałam jak by kosztowały 100 zł też bym wzięła :-)

      Usuń
  34. Ja na szczęście nic nie wiedziałam o Twoim blogu bo też bym się zmartwiła :)
    Sanki są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Sanki sa prześwietne a pomysł z choinką jeszcze świetniejszy!!!
    co do bloga to tez kiedys przytrafiło mi sie cos takiego ale dośc szybko go odzyskałam. zdziwienie me było ogromne gdy pojawił sie komunikat, że blog został usunięty.
    miłej niedzieli, Ania

    OdpowiedzUsuń
  36. Martuś najważniejsze że blog dalej istnieje, czyli jakby... co to dalej...ŻYCIE JEST PIĘKNE ( ? ) :o) Ala

    OdpowiedzUsuń
  37. Oj niefajne by to było gdyby Cię nie było,tyle inspiracji przepadłoby w otchłaniach nicości ... i straciłabym jeden z ulubionych blogów i jedną z najwierniejszych moich czytelniczek, ...ale jeteś więc cieszmy się z tego !!!
    Saneczki super :) gdzie Wy takie glamociarnie macie, co w nich takie cuda są ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kazimierze Wielka takie miasteczko ... czasem tam można coś fajnego trafić :)

      Usuń
  38. oj szkoda by było, bardzo szkoda gdyby Ci na zawsze ,,wcięło''bloga. A te sanki takie ,,magiczne ''są;-) pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Sanki super, czekam co z nimi zrobisz dalej :)
    A z blogiem... hmm... chwile grozy, dobrze że z happy endem.

    OdpowiedzUsuń
  40. coś takiego? nie pomyślałam, że blog może sam z siebie zniknąć! przecież nikt obcy nie może usunąć, a zresztą poco...? chyba przez złość! Dobrze, że wszystko jest na miejscu, ale nie powiem przestraszyłaś mnie:)
    Sanki są cudne, jak pradziadkowe:) masz nosa! pozdrawiam niedzielnie!

    OdpowiedzUsuń
  41. Sanki sliczne :) Suuper ,ze udalo sie wszystko naprawic z blogiem. Az ciarki przechodza jak co chwile czytam ,ze cos tam u kogos dziwnego sie dzieje. Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  42. świetny łup sanki rewelacja ,a pomysł z choinką świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. świetna zdobycz
    fajnie że się udało i jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Sanki kapitalne, ale ja Cię baaardzo proszę, zamknij je na razie głęboko w piwnicy, bo ta cholera zima może nie będzie chciała wcale sie wyprowadzić;-))))

    OdpowiedzUsuń
  45. No dobra... po woli...
    PO CO CI SANKI??!!
    są kapitalne... ale... wiosna idzie!!!!!!!!
    a historia z blogiem... niepokojąca...
    Nie znikaj bo.. smutno będzie bez Ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiesz takie sanki nie trafiają się codziennie spokojnie przeczekają do przyszłego sezonu :-)

      Usuń
  46. A to niespodzianka z tym zniknięciem. Oby mi się nie przytrafiło... Dobrze że odzyskałaś swoje internetowe miejsce:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Cieszymy się bardzo, że się wszystko dobrze skończyło. Ale dużo nerwów Cię na pewno to kosztowało więc trzymaj się dzielnie! Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  48. współczuję przygód z blogiem, tyle pracy
    Sanek gratuluje, będą piękną ozdobą na Boże Narodzenie

    OdpowiedzUsuń
  49. Martuś dobrze, że jesteś,zdobycz super, ja dziś byłam na jarmarku staroci i zastanawiałam sie nad konikiem takim drewnianym do bujania... nie kupiłam a teraz żałuję :((

    OdpowiedzUsuń
  50. Saneczki rewelacja....też mi sie takie marzą:)
    Osobiście bym ich nie malowała, w tym kolorze mają swój urok, pozdrawiam Basia:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Tak, ja też myślałam że blog usunęłaś bo jak do Ciebie weszłam to nic nie było;(
    Dobrze że jesteś, a sanki śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  52. Aż mi się ciepło zrobiło, gdy zaczęłam czytać. Co to za historia? Pierwszy raz o czymś takim słyszę?.
    Najważniejsze,że jest OK. Sanki sa extra,ale schowaj je dobrze, bo zima będzie chciała wrócić ! hihihih

    OdpowiedzUsuń
  53. dobrze że twój blog już powrócił do zywych i jest wszytko w porzadku a saneczki rewelacja pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  54. ale historia z tym blogiem! dobrze, że się udało odzyskać:)) pozdrawiam serdecznie a sanki upolowałaś rewelacyjne!:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  55. Dobrze, że Twój blog "znalazł się" i że wszystko już jest w porządku:)
    Sanki cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  56. Super pomysl!!
    Pozdrawiam Serdecznie!
    http://www.robutkowadolina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  57. Nie wiem co ten blogger... ciągle gdzieś czytam, że blog znika, zdjęcia znikają... pasek boczny... niefajnie... :( ale dobrze, że DOBRZE się skończyło :)
    A sanki cudne!

    OdpowiedzUsuń
  58. Nie no ja wiedziałam, że to niemożliwe ;) ale że mąż programistą jest to nie wiedziałam ;) Ja też pracuję w tym środowisku tylko jakby od drugiej strony ;) Buziolki wiosenne!

    OdpowiedzUsuń
  59. Dobrze, że wróciłaś.. oby nigdy więcej takich przygód z google :*

    OdpowiedzUsuń
  60. Straszna historia z blogiem brrr.
    Sanki baaardzo fajne!

    OdpowiedzUsuń