Pufy z IKEA niegdyś bielutkie, czyściutkie ...
Emilka je splamiła w nic- a to sokiem, a to czekoladką... i co zrobić z tym?? no wiadomo ten kto szyć umie machną by pokrowiec nowy ale ja ... nie umiem... nowych pokrowców do kupienie nie widziałam... wyprawa po tkaninę a potem do krawcowej to tak jak - sójka za morze... może kiedyś dotrę a tymczasem zrobiłem je tak... poplamiłam herbatą i kawą jeszcze bardziej i naniosłam transfery... efekt tymczasowo mnie zadowala :)))
wydaje mi się że dobrze wyglądają teraz przy moim postarzanym stoliku ... mam zamiar jeszcze bardziej je splamić...
transfer robiony dwiema metodami jedna to rozpuszczalnikiem a druga to naprasowanka (ta wyraźniejsza) - po praniu połowa naprasowanki zeszła... obdarłam ją miejscami i naniosłam transfer właśnie rozpuszczalnikiem.
pozdrawiam
Jak dla mnie efekt ekstra, no i bardzo pomysłowy. Niesamowite!
OdpowiedzUsuńTransfery to dla mnie jakaś tajemna wiedza...
OdpowiedzUsuńpomyslowa jestes,pufy wygladaja rewelacyjnie:P
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wyglądają!!!Pozdrowionka:))
OdpowiedzUsuńcudownie je odmieniłaś!:)
OdpowiedzUsuńHehe, nieźle to wymyśliłaś :) Teraz wyglądają, jakbytakie były od nowości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
super- postarzyłaś je bardzo fachowo- prawdziwy vintage Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł 1
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wyglądają bombowo:)
OdpowiedzUsuńsuper, masz pomysły genialne:)
OdpowiedzUsuńświetny efekt :) Ja mam w domu też dwie pufy do metamorfozy......może się zainspiruję ? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńproszę bardzo :)
Usuńpozdrawiam
Świetny efekt! :-)
OdpowiedzUsuńSuper wyszły:). teraz okazuje się, że Emi przyczyniła się do tego niesamowitego efektu:). Ja jeszcze nie próbowałam naprasowywanek:)
OdpowiedzUsuńbuziaki dla Was!
No piknie!! Lepiej bym tego nie wymyśliła :)
OdpowiedzUsuńte plamy wyglądają bardzo profesjonalnie, jakby były zaplanowane i celowe. super. gratuluję Ci pomysłu.
OdpowiedzUsuńps. już na stałe dobrze ze spaniem? u nas niestety nie...
w nocy śpimy dobrze za to w dzień jest jada śpi tylko ze mną ... i to chwilkę a potem jest nie wyspana i daje czadu ...
Usuń:*
wyglądają doskonale znaczy służą im zabrudzenia:)
OdpowiedzUsuńVintage jak nic! Martunia wyszło super, podoba mi się bardzo:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tymi pufami, Ty to masz pomysły!:))efekt bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńOj twoja głowa pełna pomysłów!!!!!! Jestes niemożliwa, zapiszę sie u Ciebie na prywatne lekcje!!!!
OdpowiedzUsuńbardzo, ale to bardzo fajny pomysl, skad ty bierzesz te transfery?? gotowe kupujesz czy drukujesz?
OdpowiedzUsuńgrafikę z sieci czasem coś na swój pożytek przerabiam :)))
Usuńpapier na naprasowanki kupuję a te przenoszone rozpuszczalnikiem drukuję i na ksero muszę odbić bo nie mam laserówki :)
buziaki
Pomysłowa z Ciebie kobietka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I pomysł i wykonanie jest rewelacyjne!!! :)
OdpowiedzUsuńJesteś baaardzo praktyczną kobietą. Zaoszczędziłaś na materiale i krawcowej z wspaniałym efektem SUPER!
swietnie odnowione...pomyslu i zapobiegliwosci gratuluje....
OdpowiedzUsuńJak super, Ty to masz pomysły, plam nie widać, transferki piękne, jakbyś nowe pufy do domu zakupiła ;)
OdpowiedzUsuńza każdym razem mnie zachwycają twoje pomysły ;) nie widać plam nigdzie ;_)
OdpowiedzUsuńTakie pasują idealnie do twojego domku...a takie nowiuteńkie gładkie nie miały by tego czegoś:)
OdpowiedzUsuńsuper efekt, widzę, że główka pracuje:)
OdpowiedzUsuńSUPER!:)
OdpowiedzUsuń... a czemu nie Citra?
OdpowiedzUsuńcitra użyłam a to nie rozpuszczalnik?? tak ogólnie chciałam ująć ... :)))
UsuńGenialne! Też bym tak zrobiła:))
OdpowiedzUsuńPodziwiam twój talent i pomysłowość
OdpowiedzUsuńNo nie wytrzymam:)))) brak mi słów, jesteś niesamowita:)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! :))
OdpowiedzUsuńrozwijasz się kobitko!!!
OdpowiedzUsuńEfekt jest taki świetny, że koniecznie zostaw tak na stałe! Pięknie, pięknie... Ja też takie chce... a nie umiem robić transfery i nie wiem jak za to się zabrać... a takie fajne rzeczy wychodzą...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jestem pod wrazeniem!Pomysl genialny! Zapisuje go sobie, bo z dziecmi i z czekoladkami nigdy nic nie wiadomo:)pozdrawiam / Magda
OdpowiedzUsuńSuper Martuniu, efekt bardzo mi sie podoba,jednym słowem poradziłaś sobie bez dwóch zdań... ja tak marzę o biały, no dobra jasnych okryciach ale przy Mani i psie to niemożliwe!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki;*
efekt fantastyczny, metoda prob i bledow stworzylas niesamowite pokrowce, gratuluje
OdpowiedzUsuńnie moge sie napatrzec!
cudnei wyszły ... dla mnitr transfer to czarna magia pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie wpadła na takie pomysły jakie Ty masz! Dlatego podziwiam za pomysł i wykonanie!
OdpowiedzUsuńŁał! Dla mnie to brzmi megaskomplikowanie - pewnie nie jest :) - i chyba wolałabym nowe pokrowce. Ale efekt bardzo ciekawy. Vintage'owy klimat jak znalazł!
OdpowiedzUsuńGenialna z Ciebie kobieta! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł! Jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńPomysł rewelacyjny, pufy wyglądają jak ze sklepu. Juz jakiś czas temu zaopatrzyłam sie w papier do prasowanek i miałam plan pokombinować coś z poduszkami ale na razie pozostały tylko plany. Brawo.
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądaja :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Fajny pomysł, podoba mi się efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuń