Wczoraj tak "przy okazji" byliśmy naszą trójką na Rynku w Krakowie... ach jak ja kocham ten klimat ... zdjęć tylko 3 bo mama gapa zapomniała z samochodu aparatu ... Emila miała ubaw bo biegała za gołębiami :)))) i nawet Obważanka jadła ... bo ptaszki jadły :-))) w drodze powrotnej Emi marudziła, wstawać chciała z fotelika i nawet gadżety które sobie wybrała na straganie nie pomogły by się zabawiła... ehhh kiedy Ona z tego wyrośnie i wreszcie gdzieś na wakacje pojedziemy????
może ktoś ma podobny problem z jazdą dziecka w samochodzie jak sobie z tym radzicie???
pozdrawiam ciepło :)
pozdrawiam
Uwielbiam Krakow:).........fajne fotosiki:***
OdpowiedzUsuń....oj tam matka nie marudz,kiedys wyrosnie ta Twoja dziecina:Phiiiiii...........Trzymaj sie kochana:********
DZIUBASKI PORANNE:*****
Usuńdziubasy :)))
UsuńWycieczka mniam, mniam. Niewiele mogę pomóc w kwestii fotelika. Gdy starszy miał około 2 lat, też nie lubił być zapinany- po prostu przestaliśmy z nim jeździć dopóki nie zmądrzał. Z młodszą też nie było wiele problemu- zasypiała po 5 minutach. Ale nigdy nawet gdy były awantury i płacz nie odpinałam żadnego. Trzeba przeczekać i uzbroić się w cierpliwość. pozdrowionka i całuski :****
OdpowiedzUsuńoch u nas też jest problem :/ no ale kiedyś to minie :) Póki co staramy się jeździć w porach snu (czyt. w nocy). Szkoda że tak mało zdjęć z krakowa przywiozłaś, chętnie bym pooglądała :)
OdpowiedzUsuńOch to mama gapa;)) ja nie byłam w Krakowie nigdy...chyba że nie pamiętam, hihihi...moja Mania nie ma problemów z jazdą w sensie jest grzeczna gorzej bo wymiotuje często;( mysleża najlepszym rozwiązaniem na długą podróż jest noc!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Uwielbiam Kraków - bywałabym częściej ale mam daleko :)
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka! Ja nigdy nie byłam w Krakowie, wstyd... ;)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś spotkamy się na krakowskim rynku z naszymi maluchami i razem pobiegaja karmiąc gołebie?
OdpowiedzUsuńdo tego miasta mogę wracać zawsze...
z przyjemnością :))) uwielbiam Kraków :)))
Usuńbardzo lubię Kraków, była dwa razy i dawno temu, ale pamiętam ten klimat i urok tego miasta.
OdpowiedzUsuńps. mamy podobny problem. E za bardzo nie lubi jazdy. fajnie jest póki śpi, a jak się obudzi do tragedia... nic jej nie pasuje...;/
Zmieniłaś szatę swojego bloga,podoba mi się bardzo.Tylko ja pozostaje taka sama , muszę pomyśleć.Emi się nie przejmuj,musi wyrosnąć.Wiem serce Cię boli ale trzeba ją trochę powozić na krótkich dystansach,w końcu pojmie ,że fotelik to normalność.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka tylko szkoda że zdjęc tak mało...oj marzy mi się weekend w Krakowie:)
OdpowiedzUsuńto się pakuj i przyjeżdżajcie... nawet pod Krakowem koleżankę masz to byłoby się gdzie na nocleg zatrzymać :P
Usuń:* więcej fot jest na moim tel ale nie mogę zgrać :/ wrrr
Będę tam za tydzień :-)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie mialam tego problemu więc nie doradzę:( moje zasypiały po 5 min od wejścia do samochodu i mogły się wozić caly dzień :)
OdpowiedzUsuńKraków jest piękny ...bedę w sierpniu;p
uwielbiam Kraków:) fajna wycueczke mieliście a mama gapa:/ i fotek wiecej nie ma, Emi jest taka słodziutka:)
OdpowiedzUsuńco do jazdy samochodem u nas były zgrzyty więc postanowiliśmy Maję brać wszędzie gdzie jedziemy - teraz fotelik to normalność choć łatwo nie było:P
pozdrawiamy:)
Ja również uwielbiam Kraków, często tam bywałam będąc nastolatką, teraz trochę rzadziej.
OdpowiedzUsuńCo do jazdy samochodem takich małych dzieci, to coś wiem o tym, ale nam się udało jakoś spędzić wakacje. Zapraszam do mnie na relacje z urlpou;-)
apropo fotelika sprobuj muzyki i spiewajcie razem ... ja tak robilam jezdzac do polski z moja mala .. dluga droga meczy .. pogoda takze ... bralam takze banki,,, pisaki i kartki aby jej sie nie nudzilo .. maluszki w tym wieku szyybko sie nudza dltego polecam zabierac tyle rzeczy aby cala droge mogla cos robic ... u mnie zadzialalo ...pozdrawiam
OdpowiedzUsuń