:)) puszki te metalowe były dość sfatygowane :))) umyłam je ludwikiem... po wyschnięciu pomalowałam pędzlem farbą akrylową białą 3 razy dół puszki i farbą akrylową różową górę puszki - 3 razy, by zrobić kropki użyłam ołówka z gumką (nówka gumka musi być) ją maczała w białej farbie tą gumkę i krop, krop, krop :))) można też przyłożyć sobie linijkę by kropki były równo :)))
pozdrawiam
zmykam bo mam Panów monterów... a co montują będzie w następnym poście ;)
zdolna spryciara:))ja chyba tez jakies puszki sprobuje wykropkowac:).........hmmm co moze montowac monter.............bede zgadywala-zlew:)))
OdpowiedzUsuńpomalowane puszki wygladają super...aż samemu chce się spróbować...
OdpowiedzUsuńBardzo ładne to nowe oblicze puszek, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też sobie zrobiłam w wersji blue...ale odskakuje mi farba trochę chyba dlatego ze były plastikowe te puszki...
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe
OdpowiedzUsuń