wtorek, 6 marca 2012

moja łazienka

      Łazienka powstała rok temu, oczywiście na tą porę już bym w niej coś niecoś zmieniła ;) ale ogólnie lubię ją jeszcze . Pomysł  z szafka pod umywalkę wymyśliłam ponieważ kupiłam w sieci za wąską szafkę i na szybkiego musiałam coś wymyślać... a że byłam tuż przed porodem średnio chciało mi się jechać do sklepu i wybierać jakąś szafkę a ta stała pod ręką :)))











kabina nie jest godna polecenie ... po roku jest w niej sporo do wymiany a i to szkło by utrzymać w czystości trzeba się napocić, wszystko na niej widać... 

pozdrawiam serdecznie



7 komentarzy:

  1. Podobają mi się płytki, kolor ścian... Fajny, przyjemny klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny klimacik - szafeczka pod umywalką kapitalna:) a wieszak na ręczniki - no brak mi słów kobieto:))))))Płytki r e w l a c y j n e!O zapomniałam dodać że stojak na papier toaletowy tez bajer.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień Dobry Ciotka , namierzyłam Twojego bloga, teraz będę Cię tu podglądała :-)) Zapraszam Cię również do mnie, też od niedawna, za namową Ranias, założyłam swojego pierwszego bloga

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo się cieszę ,że Cię odnalazłam w blogowym świecie:)))Przeglądnęłam na szybkości cały,jak znajdę więcej czasu to się wgłębię:)Przedpokój chwaliłam na dekorce,a tu chciała bym się odnieśc do niejadka.Moja starsza córka była totalnym nie jedzącym dzieckiem i to przy niej popełniłam najwięcej błędów.Maleńką żeby jadła zabawialiśmy tzn odwracaliśmy jej uwagę żeby cokolwiek do dzióba wpadło,potem zabawki,chodzenie za nią z jedzeniem,no po prostu masakra do 3 roku życia,aż pojechałam z nią do mojej mądrej ciotki na wakacje,a z tamtąd dziecko wróciło całkowicie odmienione.Ja się po prostu za bardzo o nią martwiłam i dlatego popełniałam podstawowe błędy.Ciotka wstawała rano,robiła śniadanie stawiała przed nią i kazała jeśc,a jak Ania nie chciała wypuszczała ją na dwór a mnie mówiła że zjadła.Po paru takich małych kłamstewkach i dużej dawce świeżego powietrza Ania sama upominała się o jedzenie.Myślę że im bardziej się człowiek stara tym gorzej na tym wychodzi.Skoro ma dobre wyniki tzn że to co je jej wystarcza.Małe dzieci mają małe żołądki.To nam się wydaje że muszą wykonac normę:)Przy drugiej córce już nie popełniałam takich błędów i nie wiem co to jest niejadek.Wyrosły obie na śliczne młode kobiety...które ciągle dbają o linię:)))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam tą łazienkę ,wielokrotnie ją podziwiałam kiedys ,gdzies,ale jak wybuchla afera i poczulam tyle jadu,wycofalam sie bez zbednego komentarza.
    Milo zobaczyc znow Twoj domek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. lazienka jak marzenie,a podloga w szchownice ach,jak ja bym chciala taka miec:)

    OdpowiedzUsuń