Kiedyś te zdjęcia będą dla Was wspaniałym wspomnieniem a dla Emilki to już w ogóle. Moja córka jednej swojej prababci prawie nie znała a z drugą też miała niewielki kontakt, bo rzadko się widywały. Pewnie to wynika z tego, że mamy daleko. Fajne te wiejskie klimaty, przypomniały mi się wakacje u rodzinki pod Lublinem :)))
Pierwsze i ostatnie zdjęcie aż łapie za serce, coś wspaniałego, taka wielka czułość, tęsknota i miłość :) Szczęśliwa jest Twoja córcia Martusiu, że ma ukochaną prababcię <3
I człowiek przenosi się w inny świat! Sama pamiętam nasze wizyty u Prababci! Co to były za czasy!!! Buziaki Martuś!!! (mam urlop i nadrabiam zaległości na zaprzyjaźnionych blogach ;))
Jejku, przypomniały mi się moje wizyty u babci na wsi. Też był taki dom, piec i taka babcia. Najpiękniejsze lata mojego dzieciństwa. Aż mi się płakać zachciało. Fajnie Ci, że jeszcze możesz tam sobie pojechać. Taka wieś już zanika. Buziaki.
prawdziwa sielanka :)
OdpowiedzUsuńwspaniale!!
OdpowiedzUsuńAle się Prababcia ucieszyła. Dobrze, że utrwalasz takie chwile Martuś. Kiedyś te zdjęcia będą bezcenne!
OdpowiedzUsuńAch... cudnie... sielskość cudna.. uwielbiam taką wieś:)
OdpowiedzUsuńA ten piec kaflowy-cudowny!
I jaka kochana babcia!
buziaki :)
Ale Twoja córeczka urosła!
OdpowiedzUsuńPatrzę na te zdjęcia i czuję tę atmosferę, widzę wzruszenie babci.... :)
nie ma jak u babci!
OdpowiedzUsuńU Babci i Prababci zawsze najlepiej:) Piec Twoja Babcia to ma rewelacyjny! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńAle pięknie!
OdpowiedzUsuńWspaniałe chwile...
OdpowiedzUsuńUroczo:)))jaki piękny ogród...tyle zieleni i wszystko ma swoje miejsce ,bezcenne chwile,pozdrawiam ciepło:-)
OdpowiedzUsuńKiedyś te zdjęcia będą dla Was wspaniałym wspomnieniem a dla Emilki to już w ogóle. Moja córka jednej swojej prababci prawie nie znała a z drugą też miała niewielki kontakt, bo rzadko się widywały. Pewnie to wynika z tego, że mamy daleko.
OdpowiedzUsuńFajne te wiejskie klimaty, przypomniały mi się wakacje u rodzinki pod Lublinem :)))
Pierwsze i ostatnie zdjęcie aż łapie za serce, coś wspaniałego, taka wielka czułość, tęsknota i miłość :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa jest Twoja córcia Martusiu, że ma ukochaną prababcię <3
Lubię takie zdjęcia :)) Pięknie. Wizyty te na pewno zapadną Twojej córci w pamięci na zawsze~!
OdpowiedzUsuńTeż kocham taką wieś.
OdpowiedzUsuńAch...cudnie...!!!
OdpowiedzUsuńPierwsze i ostatnie zdjęcie jest rozczulające. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI człowiek przenosi się w inny świat! Sama pamiętam nasze wizyty u Prababci! Co to były za czasy!!! Buziaki Martuś!!! (mam urlop i nadrabiam zaległości na zaprzyjaźnionych blogach ;))
OdpowiedzUsuńPieknie :-) Dobrze, ze pstrykasz zdjęcia, bo to ważne chwile w zyciu Emi :-)
OdpowiedzUsuńJejku, przypomniały mi się moje wizyty u babci na wsi. Też był taki dom, piec i taka babcia. Najpiękniejsze lata mojego dzieciństwa. Aż mi się płakać zachciało. Fajnie Ci, że jeszcze możesz tam sobie pojechać. Taka wieś już zanika. Buziaki.
OdpowiedzUsuńMoja babcia zmarła kiedy byłam mała... fajnie ma Twoja Emilka - taka prababcia to prawdziwy skarb :)
OdpowiedzUsuńCudowna rodzinna opowieść. Nie ma nić fajniejszego od rodziny wielopokoleniowej! Łapcie chwile kochana!
OdpowiedzUsuńW wieku Emilki też miałam prababcię:) Pięknie uchwyciłaś te niezapomniane chwile:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie...
OdpowiedzUsuńJak pięknie...
OdpowiedzUsuńJak uroczo, sielsko, miłość, natura – wszystkim nam jest taka atmosfera potrzebna.
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty zwłaszcza latem.
OdpowiedzUsuńPiec kaflowy chciałabym mieć,choćby jako dekorację! A te wiejskie płoty!Wspaniałe widoczki!
OdpowiedzUsuńSuuper odwiedziny u babci !!!! :))) Serdecznie Was Pozdrawiam Martus !!! :)) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńMarta twoja babcia mnie do Ciebie doprowadziła ,jeszcze na deccorii ..jakbym swoją własną widziała :)))
OdpowiedzUsuń