piątek, 28 listopada 2014

pytanie?

Dziewczyny czy znacie kogoś lub czy osobiście miałyście taką sytuację chodzi o znieczulenie ogólne by wyleczyć dziecku ząbki...??? proszę podzielcie sie doświadczeniem??a jeśli by był ktoś kto robił to w Krakowie  to gdzie??? proszę Was bardzo o opinię na ten temat
:)

22 komentarze:

  1. W rodzinie mam dziecko z dziecięcym porażeniem mózgowym i w ten sposób miało leczone zęby. Niestety nie jest to w Krakowie, więc adresu nie podam, choć sama jestem spod Krakowa :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie wiesz jak to wygląda ?? czy to trzeba miec jakieś badania czy to ryzykowne???

      Usuń
    2. Mała była uśpiona na godzinę, ale nie powiem Ci dokładnie, jak to robili, czy zastrzyk, czy maseczka na buzię. Nie mogę teraz zapytać, mają bardzo poważny problem i nie chcę im zawracać głowy.
      Myślę, że nie może być aż tak ryzykowne, skoro dziecko z tak poważnymi chorobami, jakim jest dziecięce porażenie mózgowe i do tego zawsze jest jakaś choroba dodatkowa - w tym wypadku chore serduszko - było w ten sposób leczone.

      Usuń
  2. Siostrzeniec mojego męża miał w ten sposób leczone zęby. Martusiu, jutro dowiem się co i jak i dam Ci znać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martusiu,
      dziecko siostry mojego męża miało leczone zęby w uśpieniu ogólnym już parę lat temu, zabieg odbył się na NFZ w Przychodni Stomatologicznej w Krakowie ul. Batorego 3 http://wps.com.pl/ . Szwagierka nie pamięta czy przed zabiegiem robili jakieś badania, natomiast samo dziecko źle zniosło znieczulenie. Mam nadzieję, że choć trochę Ci pomogłam.

      Usuń
  3. Niestety nie mogę Ci pomóc..

    OdpowiedzUsuń
  4. Spróbuj poszukać Martuś w google wpisz takie hasło, a potem poczytaj opinie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja córa miała ale w Lublinie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesli możesz na @ mi napisać jak to wygląda proszę...
      i ile miała córcia lat?

      Usuń
    2. My tez mieliśmy na NFZ. Najpierw dziecko jest usypiane przez maseczkę,takim krótkotrwałym znieczuleniem po to,żeby ocenić dokładnie stan zębów-co i ile jest do wyleczenia. Dopiero potem dziecko dostaje znieczulenie po przez zastrzyk. Moja córa była w znieczuleniu troszkę ponad godzinę. Chyba w miarę dobrze to zniosła,w domu tylko raz zwróciła.
      W czerwcu znów nas to czeka ;(

      Usuń
    3. Acha, trzeba mieć ze sobą badania muszą być w miarę "świeże" -aktualne :morfologia, układ krzepnięcia, grupa krwi, elektrolity, analiza moczu.
      W dniu zabiegu dziecko musi być na czczo!

      Usuń
  6. a czemu drugi raz nie wszystko zrobili?? czy znowu poleciały zabki? ile ma latek?? jejku ja jak pomyślę to umieram! my jeszcze nie załatwialiśmy ale po niedzieli musimy bo pobolewają!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój syn miał 3,5 lat,jak miał znieczulenie robione na Montelupich w Krakowie miałam skierowanie, najpierw była wizyta zobaczyli co i jak a później termin na zabieg, trwało to chwila, tylko gorsze było wybudzanie, skierowanie na badania było, tylko i tak nie miałam wyników, bo nie dali rady pobrać krwi...

    OdpowiedzUsuń
  9. kochana a kto Ci dał to skierowanie??? bo u nas na prywat chodzimy i nikt nie wspomniał o skierowaniu tylko własnie o takiej metodzie... i też mówili o Montelupich...
    i czy to miał robione na kasę chorych czy na prywat (dlatego to skierowanie potrzebne?)
    ja weekend spędziłam na szukaniu tego typu informacji i podobno teraz na jakiś gaz rozweselający dzieciakom to robią jutro będę dzwonić i próbować ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też chodziłam prywatnie, przepraszam z tym skierowaniem to było 5 lat temu, więc teraz tak się zastanawiałam czy miałam je, nie jestem pewna :(, ale mój syn miał zgorzele, nie czekaliśmy długo, Ja też sama szukałam info o znieczuleniu ogólnym bo również się bałam, ale zdecydowałam síę tam, bo uznałam ze bezpieczniej dla mojego syna w końcu to Uniwersytecka Klinika Stomatologiczna, wiem że doczytałam gdzieś że jest lekarstwo jeżeli dziecko się nie obudzi jakieś specjalne, to właśnie w takich miejscach jest, płaciliśmy chyba 500 zł... O ile dobrze pamiętam, ale mój syn, nie zwracał po znieczuleniu, i po powrocie do domu dobrze się czuł.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem czy pomoże Ci to, ale nasz synek miał dwa poważne zabiegi chirurgiczne.
    Oba przy całkowitym "uśpieniu", tak więc dwa razy niesamowity, ogromny strach, panika i stres...
    Wiedzieliśmy jednak, że trzeba to zrobić i cóż...
    Z perspektywy czasu... wszystko jest do zniesienia!!!
    A dzieci są mega (!!!) silne i ogarniają się ze wszystkim dużo szybciej niż my rodzice:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. dziękuję :) jeszcze mamy w piątek wizytę i spróbujemy z gazem rozweselającym... jak się nie uda to zdecydujemy się na ten krok cóż zrobić ... !

    OdpowiedzUsuń