...oj tęsknię bardzo bardzo za promieniami słońca... dziś tym bardziej bo z nosa kapie jak z kranu...
takie cosik popełniłam tak na chwilkę tak by tą wiosnę przywołać na drugi taborecik się robi...
nie maluję ostatnio nie chce mi się w piwnicy siedzieć... czekam na wiosnę a wtedy pędzle pójdą w ruch :D
pozdrawiam cieplutko wszystkim odwiedzających , podglądających....
cudownie zakwitł i cieszy oko!
pozdrawiam ciepło :)
ladniutko:P........tez tesknie za sloncem,zielona trawa i cieplem a u nas os grudnia wciaz pochmurno,slonca jak na lekarstwo
OdpowiedzUsuńBardzo wiosenne te ubranka:)Wiosna coraz bliżej... :)
OdpowiedzUsuńśliczne cosik:)U mnie dziś piękne słoneczko, prawdziwa wiosna, pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńFajniusie :) Ja też czekam na wiosnę bo mam do przeróbki mebelek, a chcę to w garażu zrobić :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na Candy :)
świetne to ubranko na taborecik :)
OdpowiedzUsuńMartuś, jak ja bym już chciała wiosnę przywołać:). Taborecik wygląda super w tym kolorowym wdzianku! Muszę się wreszcie nauczyć szydełkować:)
OdpowiedzUsuńotrzyj nos, wyjdź z nim na dwór i... poczujesz już pierwsze powiewy wiosny!!! :)))
OdpowiedzUsuńTeż czekam na wiosnę. Taborecik cudowny - kolorowy - wesoły.
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia :)
świetny , zdrówka :)
OdpowiedzUsuńech u mnie nastroj tak ponury ze masakra jakas... w piatek ostatni egzamin, w pon odbieram wyniki, czuje stres na "kjarku" czuje speicie wszystkich miescni... tez potrzebuje wiosny, powiewu świeżości ...
OdpowiedzUsuńkarku* mialo byc i "spięcie mięśni :D
UsuńSuper pomysł! Mam nadzieję, że kolory szybko przyciągną wiosnę!!!
OdpowiedzUsuńSuper okrycie taboretowe...pomyśleć że takie taboreciki mych rodziców w śmieciach wylądowały;(
OdpowiedzUsuńKochana dziś już czuć wiosenkę ptaszki śpiewają...słonko świeci...radość ogromna;))
Ściskam;**
ach co za niefart z tymi taborecikami a wiesz że takie jeszcze można kupić :P
UsuńŚlicznie wygląda taborecik!
OdpowiedzUsuńJa wczoraj widziałam promyki słońca, to było piękne!
Marzy mi się zielona trawa i najmniej 10 stopni na plusie..
buziaki
kubraczek na taborecik cudny :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzymy! Dbaj o siebie, oby się skończyło tylko na lekkim katarze.
OdpowiedzUsuńP.S.Postaram się coś Ci podesłać. A serduszko zostanie na następne spotkanie :-).
Pozdrawiam!
Wiosna już tuż tuż... Już podobno pierwsze bociki przyleciały:) ubranko na taboret śliczne i takie kolorowe:) zdrowka życze:) pozdrawiam niebiesko
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj tak wspaniale świeci słoneczko, że na prawdę już czuć wiosnę:) Taborecik prezentuje się rewelacyjnie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznie:) i kolorowo:) Podobne moja babcia też sobie na krzesła zrobiła:) Zdolne rączki masz:)
OdpowiedzUsuńOj.. ja też jakoś do pracowni dotrzeć nie mogę.. no, ale jakoś to będzie.
OdpowiedzUsuńŚliczne zrobiłaś siedzisko :)
Sliczne nakrycie :) I niech juz sie pokaze slonko ,abys nabrala checi do malowania i nie tylko :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńOj, takie poduchy i pokrowce to kojarzą mi się z babcią :) A to bardzo przyjemne wspomniania :)
OdpowiedzUsuńBuźka !
Piękny amarylis:))))I pokrowiec:))))
OdpowiedzUsuńNo nie nawet kwiat amarylisa jest pastelowy - Ty to umiesz być konsekwentna w doborze kolorów w swoim domu. Pozdrawiam wiosennie ( i tego będę się trzymać). Ala
OdpowiedzUsuńAla na taboreciki tęczę kolorów zarzuciłam choć ciągało mnie do pasteli ...
Usuńamarylis miał yć biały - oszukała mnie Biedrona :P
Widzę, że szydełkowanie Ci już idzie rewelacyjnie, bo ubranko na taborecik jest świetne :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńSliczne, tyle koloru, ożywienia:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMartunia jak Ty już pięknie szydełkujesz:))
OdpowiedzUsuńU nas wiosny nie ma, za to mamy całą stertę błota, śniegu, wody i dwie pary kozaków przez to do wyrzucenia :/
I od dwóch dni mamy mgłę taką, że człowiek człowieka nie widzi:) Wiosny niet:(
Buziaki.
u nas dziś słońce się pokazało :))) a mi z nosa kapie i czuję się źle :/ a buuuu
UsuńPokrowiec na taborecik nie dość że ładny to w tych kolorach bardzo wiosenny:)
OdpowiedzUsuńPokrowiec wyśmienity, aż weselej się robi, jak na niego patrzę:)
OdpowiedzUsuń...a nawet kilka kropli, w kolorze, na wesoło. Wiosno, gdzie jesteś?? :)
OdpowiedzUsuńAhh... tego słonka i Tobie i sobie i nam wszystkim życzę...a Tobie jeszcze taki specjalny pakiet zdrówka przesyłam ;-)))
OdpowiedzUsuńpiękną szatę zyskał taboret!:) pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dziergane rzeczy! Cudo:)
OdpowiedzUsuńUbranko dla taborecika super :) żywe kolorki :) a kwiat... suuuper, no niech już ta wiosna przychodzi :) czekamyyyy :) dziś późnym popołudniem u mnie się ładnie zrobiło, liczę na jutrzejszy piękny dzień :) Dobrej nocki Martuś :*
OdpowiedzUsuńoj ja też chce już wiosnę;)))
OdpowiedzUsuńmoże taboret w tych kolorach ja przywoła;D
Dzięki za odwiedzinki w bucikowym poście:):):) Niestety wcięło Twój komentarz :( Szydełkowanie wciąga co? :):):)
OdpowiedzUsuńno właśnie i mi czasem wcina komentarze :/ ale czemu???
Usuń:*
bardzo ładne wdzianko:)
OdpowiedzUsuńU nas dziś...SŁOŃCE!!! :):):)
OdpowiedzUsuńpakuję do walizki i wysyłam Ci...
Zapakuj do niej katar i wyślij pani Zimie...;)
Fajne krzesełkowe kubraczki:)U mnie przez calutki dzien było mnóstwo słońca!!!
OdpowiedzUsuńNiestety w drugiej połowie dnia taki wiatr,że powywracał donice na balkonie.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo fajny pokrowiec na taborecik, też mam coś takiego w planach, tylko na okrągły :-)
OdpowiedzUsuńJaki radosny! Dziewczyny piszą, że u nich świeciło słońce dzisiaj, ja nie pamiętam już kiedy u nas świeciło... przez ostatnie dni mgła... tęsknię za wiosną!
OdpowiedzUsuń