można by pomyśleć że to istny raj ... a JA ... bym chciała do pracy już wrócić... iść... ehhhhh w ogóle to mam wrażenie że jestem tak zacofana że nawet bym nie potrafiła już dojechać do pracy ... ostatnio rozmawiałam z koleżanką ma syna 2 msc młodszego od Emi i Ona mówi to samo... że czuje się zacofana hihi wszystkie mamy siedzące w domu z dziećmi tak mają?????
z piasku zawsze wychodzimy z płaczem :-)))
ulubiona zabawa wchodzić po schodach
zawijam kiecę i lecę gotować póki śpi :P
paaaaaa
Twoja Emi jak lalka zawsze wyglada:))
OdpowiedzUsuńwiesz ja nie mam dzieci,a tez sie tak czuje na tej wsi,mam wrazenie ze nie tylko nie potrafie juz jezdzic autobusem ale, ze juz zapomnialam jak sie rozmawia z ludzmi:)))
buziaczki :))))))cmok cmok;)
ooo właśnie... umiem rozmawiać ale na temat dzieci a inne tematy są ??? hihihi dokładnie takie mam odczucia :)))
UsuńJa z wieloma znajomymi straciłam bliski kontakt po tym jak pojawiła się córcia, bo tak to już jest, że dla nas dziecko jest w centrum uwagi, a ten kto nie ma dzieci nie zawsze to rozumie. Kiedy pojawiły się dzieci u znajomych to od razu jest więcej tematów do rozmów :)
UsuńPozdrawiam :)
ale mała ma superowską piaskownicę:)
OdpowiedzUsuńupatrzyłam podobną dla mojej małej:)
Chyba tak po prostu nasze życie kreci się w kolo naszych maleństw ;) moje w kolo trojki .....co czasem doprowadza do białej i zielonej gorączki ......staram się czasami jakoś odreagować w tedy pakuje dziecię najmłodsze ( gdy dwoje pozostałych pilnie się uczy ) i jadę z mężem powdychać trochę spalin ;)
OdpowiedzUsuńEmi jest śliczniusia ;)
Pozdrawiam
Jeszcze trochę póki Emi nie stanie się bardziej samodzielna,złapiesz wtedy trochę oddechu.Jesteśmy zmęczone to prawda ale jaki to piękny czas.Serdecznie,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakie cudowne fotografie! Po nich widac wlasnie jak bardzo jestes do przodu- masz wspaniale otoczenie, sliczna coreczke! Dzieci tak szybko rosna..to wielki dar, by moc zatrzymac sie choc na chwile w tym szalenczym tempie zycia, dzielic swoj czas z waznymi dla nas osobami:-)))Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPo prostu chodzi o to, że mamy mniej lub wcale czasu dla samych siebie...można powiedzieć, że jedno i to samo się dzieje i wszystko w okół dzieci... Bycie rodzicem to najcięższa praca przynajmniej dla mnie :D
OdpowiedzUsuńKochana wiem co czujesz:)Ja z moją Julą siedziałam dwa lata w domu, tak samo się czułam. Teraz wiem,że te chwile były dla nas bezcenne. Wspólne zabawy, spędzanie czasu razem( tam czasu - każdej sekundy dnia i nocy). Wróciłam do pracy, przypomniałam sobie jak kupić bilet:)))przypomniałam sobie wiadomości zdobyte podczas studiów. Nic nie straciłam:))))Czasem mi tego brakuje. Teraz nie mam czasu na nic:)))))))Trzymaj się i ciesz każdą chwilą spędzoną z Emi:)
OdpowiedzUsuńHehe...no ja tak nie mam..ale do pracy bym poszła...tzn raz bym poszła a raz nie...:P
OdpowiedzUsuńA my cały dzień na podwórku spędzamy..Wiki nawet tam spi...2 razy dziennie po 40min...marnie...jak jest tak ciepło to norma...Kochana powiedz mi co to to drewniane z kółkami co Emi na tym jeździ...podeślij linka albo jakiś namiar czy cuś...szukamy czegoś podobnego...mam ochotę Cię skopiować...bedziesz mnie za to gnebić??:P